Strona |
Treść cytatu |
Słowa kluczowe / uwagi |
|
W efekcie ekipa Macintosha zaczęła podzielać pasję Jobsa do tworzenia produktów wspaniałych, a nie tylko zyskownych. „Jobs uważał się za artystę i zachęcał zespół projektujący, byśmy również tak siebie postrzegali – mówi Hertzfeld. – Celem nigdy nie było pokonanie konkurencji czy zarobienie dużych pieniędzy; celem, który miał nam przyświecać, było osiąganie najlepszego możliwego rezultatu, a może nawet jeszcze lepszego”. |
team building
Magis
|
13 |
dla niego ważniejszym celem było dokonanie tego, co udało się Hewlettowi oraz jego koledze Davidowi Packardowi – stworzenie firmy, która była do tego stopnia przepojona nowatorską kreatywnoscią, że zdołała przeżyć założycieli. |
zarządzanie
cel
SDR - sztuka dobrej roboty
Taak, taki jest cel prawdziwych przedsiębiorców. Jednak mało kto sobie taki stawia, a mało kto z tych, którzy to robią go osiąga.
|
27 |
Jobs pamięta, że był pod wrażeniem wagi, jaką jego ojciec przywiązywał do staranności wykonania. Ważne jest, mawiał Paul Jobs, by starannie wykonać tył szafki czy płotu, nawet jeśli pozostanie on niewidoczny. "Uwielbiał robić wszystko jak należy. Przykładał wagę nawet do tych części, których nie było widać." |
SDR - sztuka dobrej roboty
Magis
|
32 |
Prawo Moore'a utrzymało się aż po dziś dzień, a dokonywane na jego podstawie wiarygodne przewidywania zależności pomiędzy wydajnością a ceną pozwoliły dwóm pokoleniom młodych przedsiębiorców, do których należeli Steve Jobs oraz Bill Gates, przewidywać koszty ich przyszłych produktów. |
nadążność
|
34 |
"Zetknąłem się z autorytetami zupełnie innego rodzaju niż te, z którymi spotykałem się wcześniej, i wcale mi się to nie podobało. Prawie udało im się mnie dopaść. Byli blisko wybicia mi z głowy wszelkiej ciekawości". |
autorytet
|
35 |
"[…] że problem tkwił w samej szkole, która starała się zmusić mnie do uczenia się na pamięć głupot, zamiast mnie stymulować". |
nauczyciele
|
38 |
Obserwował narodziny cielęcia i zdumiało go, jak nowo narodzone zwierzę po trwających kilka minut usiłowaniach zaczyna chodzić. „Nie było to coś, czego się ono nauczyło, ale co było w nim zapisane, niczym informacja na twardym dysku – wspominał. – Ludzkie dziecko by tego nie potrafiło. Wydawało mi się to neizwykłe, nawet jeśli nikt inny tak na to nie patrzył". Ujął to w kategoriach hardware'u i software'u: „To było zupełnie tak, jakby coś w ciele zwierzęcia i w jego mózgu zostało skonstruowane w ten sposób, by od razu zacząć współpracę, zamiast dopiero się jej uczyć". |
BWS - Born Written Software
|
38 |
Wydaje mi się, że różne religie to różne drzwi do tego samego domu. |
religia
|
47 |
"Pamiętam, jak mówił mi, że zostanie inżynierem równa się osiągnięciu najwyższego statusu we współczesnym świecie – wspominał później Steve Wozniak. – Inżynieria przenosi społeczeństwo na wyższy poziom". |
inżynierowie
|
72 |
"Miał bardzo dociekliwy, niezwykle atrakcyjny umysł – powiedział dziekan do spraw studenckich Jack Dudman. – odmawiał automatycznego uznawania za prawdę tego, co mu podawano, i chciał zgłębić wszystko sam". |
samouk
SDR - sztuka dobrej roboty
|
82 |
Zachodni racjonalizm nie jest wrodzoną cechą człowieka; to rzecz wyuczona i wielkie osiągnięcie zachodniej cywilizacji. W Indiach nikt go sobie nie przyswoił. Ludzie nauczyli się tam czegoś innego, pod pewnymi względami równie cennego, a pod innymi nie. To potęga intuicji i mądrość empiryczna. |
Rozum / Emocje
|
85 |
Jeśli uzna, że coś powinno się wydarzyć, to po prostu do tego doprowadzi. |
lider
|
87 |
Kiedy po dziesięciu latach historia ta została opublikowana, Jobs zadzwonił do Wozniaka, żeby wszystkiemu zaprzeczyć. „Powiedział mi, że nie pamięta, żeby to robił, i że przecież na pewno by coś takiego zapamiętał, więc najprawdopodobniej tego nie zrobił” – wspomina Wozniak. |
w zaparte
|
88 |
Mówi, że Jobs to złożona osobowość, dzięki niej odniósł sukces, a manipulowanie ludźmi to tylko mroczniejszy jej aspekt. […] Udawaj, że masz wszystko pod kontrolą, a ludzie uwierzą, że tak jest. |
lider
zarządzanie
|
100 |
Dlatego wiosną 1976 roku zaprezentował komputer swojemu szefowi i menedżerom wyższego szczebla. Najwyższy rangą kierownik na spotkaniu był pod wrażeniem – i wydawał się rozdarty – ale w końcu powiedział, że to nie jest coś, co HP może rozwinąć. To był produkt hobbystyczny, przynajmniej na razie, i nie pasował do opanowanych przez firmę segmentów rynku produktów wysokiej jakości. |
homo etatikus
|
105 |
Jeśli będziemy rozmawiać o ich potrzebach, uczuciach i motywacjach, będziemy mogli odpowiednio reagować i dawać im to, czego chcą |
sprzężenie zwrotne
przedsiębiorcy
|
116 |
Jego wartości pokrywały się z moimi. Podkreślał, że nie powinno się zakładać firmy z myślą o zarobku. Celem powinno być robienie czegoś, w co się wierzy, i stworzenie firmy, która przetrwa.
Markkula spisał swoje zasady na kartce papieru pod nagłówkiem: „Filozofia marketingu Apple”. Streszczały się one w trzech punktach. Pierwszym była „empatia” – intymna więź z uczuciami klienta. „Będziemy rozumieli ich potrzeby lepiej niż jakakolwiek inna firma”.
Drugim było „skupienie”. „Żeby dobrze zrobić wszystko to, co sobie postanowimy, musimy wyelminować wszelkie nieistotne okoliczności”.
Trzecią i równie ważną zasadą, niezręcznie nazywaną, było „imputowanie”. Chodziło o to, jak ludzie wyrabiają sobie opinię o firmie czy produkcie na podstawie przekazywanych przez nie sygnałów. „Ludzie naprawdę oceniają książkę po okładce – napisał Markkula. – Możemy mieć najlepszy produkt, najwyższą jakość, najużyteczniejszy software itd.; jeśli zaprezentujemy je byle jak, będą postrzegane jako byle jakie. Jeśli zaprezentujemy je w sposób twórczy i profesjonalny, będziemy imputować pożądane cechy”. |
Fizyka Firmy
|
136 |
Jobs uważał go za nieznośnego teoretyka, czy – używając terminologii Steve'a – „beznadziejnego debila”. |
teoria / praktyka
|
139 |
Atkinson pracował tak zawzięcie, że któregoś ranka nieprzytomny wjechał swoją corvettą w zaparkowaną ciężarówkę i omal nie zginął. |
SDR - sztuka dobrej roboty
|
140 |
Wymagało to zastosowania kulki zamiast zwyczajowych dwóch kułek. Jeden z inżynierów powiedział Atkinsonowi, że nie ma możliwości, żeby produkować taką mysz na skalę masową. Atkinson poskarżył się przy obiedzie Jobsowi, a kiedy następnego dnia przyjechał do biura, odkrył, że Jobs zwolnił tego inżyniera. Gdy następca zwolnionego się z nim spotkał, jego pierwsze słowa brzmiały: „Potrafię zbudować taką mysz”. |
SDR - sztuka dobrej roboty
zarządzanie
|
146 |
[…] potrafił twardo negocjować z dostawcami, ale nie pozwalał, by żądza zysku przesłoniła mu pasję do tworzenia świetnych produktów. |
SDR - sztuka dobrej roboty
|
152 |
[…] był w stanie ukierunkować trawiącą go gorączkę pracy w tygodniowe ciągi inżynierskiego geniuszu. |
wolny rynek
SDR - sztuka dobrej roboty
Pracusie / Złodzieje
|
152 |
„Jeśli komputery osobiste mają być naprawdę osobiste, trzeba doprowadzić do sytuacji, w której każda losowo wybrana rodzina będzie posiadała jeden z nich”. |
kapitalizm/socjalizm
|
152 |
Raskin uważał się za filozofa i zapisywał swoje myśli w puchnącym notesie, który nazywał „Księgą Macintosha”. |
SDR - sztuka dobrej roboty
|
153 |
„Zaczynanie od pożądanych możliwości to bzdura. Musimy zacząć od docelowej ceny i zestawu możliwości, mając na oku technologię dnia dzisiejszego i bezpośredniej przyszłości”. Innymi słowy, Raskin nie podzielał Jobsowego przekonania, że można zniekształcić rzeczywistość, jeśli tylko podchodzi się do swojego produktu z odpowiednią pasją.
[…]
Wyrzucenie Raskina może nie było sprawiedliwe, ale ostatecznie Macintoshowi wyszło na dobre. Raskin chciał zbudować urządzenie o niewielkiej pamięci, anemicznym procesorze, z magnetofonem, bez myszy i z ubogą grafiką. W przeciwieństwie do Jobsa może zdołałby obniżyć cenę do tysiąca dolarów, a to mogłoby pomóc Apple zdobyć nowy segment rynku. Ale nie dokonałby tego, co udało się Jobsowi, czyli stworzenia i rozpropagowania modelu, który miał zmienić rynek komputerów osobistych. Istnieje nawet dowód, dokąd prowadziła droga, na którą się nie zdecydowano. Raskina zatrudnił Canon, by zbudował komputer, na jakim mu zależało. „To był Canon Cat. Kompletna klapa – mówi Atkinson. – Nikt go nie chciał. Kiedy Steve zrobił z Maca kompaktową wersję Lisy, stworzył platformę komputerową zamiast elektronicznego urządzenia dla konsumenta”. |
SDR - sztuka dobrej roboty
konfrontacja zastosowania
|
155 |
Bardzo często, kiedy przedstawia mu się nowy pomysł, natychmiast go atakuje i mówi, że jest nic niewart lub wręcz głupi, a praca nad nim to strata czasu. Samo to jest objawem złego zarządzania, ale jeśli pomysł okaże się dobry, bardzo szybko Jobs zaczyna opowiadać o nim, jakby należał do niego. [Raskin o Jobsie] |
natura człowieka uczciwego
|
157 |
Podstawowym kryterium Jobsa przy werbowaniu ludzi do jego wesołej bandy piratów wiosną 1981 roku było zaangażowanie w produkt. Czasami przeprowadzał kandydata do pokoju, w którym stał przykryty płachtą prototyp Maca, dramatycznym geste, odsłaniał go i obserwował. „Jeśli oczy się im rozświetlały, jeśli rzucali się na mysz i zaczynał klikać, Steve usmiechał się i zatrudniał ich – wspomina Andrea Cunningham. – Oczekiwał, żeby wykrzyknęli Wow!”. |
team building
|
158 |
"Samą siłą osobowości sprawił, że się zgodziłem". Jobs pokazał Hornowi, jak będzie modelowany plastik, jak będzie przylegał pod idealnymi kątami i jak dobrze płyta będzie wyglądała w środku. „Chciał, żebym zobaczył, że to wszystko jest realne i przemyślane od A do Z. Stwierdziłem: Wow! Takiej pasji nie widuje się codziennie" |
lider
|
161 |
[…] było niepojętym połączeniem charyzmatycznej retoryki, niezłomnej woli i skłonności do naginania faktów tak, by służyły bieżącym celom – mówi. – Jeśli jedna linia argumentacji kogoś nie przekonywała, płynnie przeskakiwał na następną. Czasami wytrącał człowieka z równowagi, niespodziewanie przejmując jego stanowisko jako swoje, bez zająknięcia, że kiedykolwiek myślał inaczej. |
lider
|
162 |
Do pewnego stopnia nazywanie tego zjawiska „polem zniekształcania rzeczywistości” jest tylko zawoalowanym sposobem powiedzenia, że Jobs nierzadko kłamał. Oczywiście wielu ludzi zniekształca rzeczywistość. Kiedy robił to Jobs, była to często taktyka obliczona na konkretny cel. Wozniak równie szczery, jak Jobs wyrachowany, nie mógł wyjść z podziwu, jak skutecznie to działa. „Jego zniekształcanie rzeczywistości zachodzi wtedy, kiedy ma nielogiczną wizję przyszłości, na przykład mówi mi, że uda mi się zaprojektować grę Breakout w kilka dni. Człowiek zdaje sobie sprawę, że to nie może się udać, ale on to jakimś sposobem urzeczywistnia”. |
lider
motywanta
|
163 |
„To było samospełniające się zniekształcenie” – przekonuje – „Robiłeś niemożliwe, bo nie wiedziałeś, że to niemożliwe”. |
lider
motywanta
|
165 |
Posiadł rzadką umiejętność czytania w ludziach, odkrywania ich mocnych i słabych punktów, ich lęków. Potrafił ogłuszyć niczego niespodziewającą się ofiarę emocjonalnym ciosem, wymierzonym idealnie w cel. Intuicjnie rozpoznawał, czy ktoś udaje, czy naprawdę zna się na rzeczy. Był dzięki temu mistrzem namawiania, przekonywania, perswadowania, pochlebstwa i zastraszenia. „Miał rzadką umiejętność odkrywania twoich słabych punktów, wiedział, co sprawi, że poczujesz się mały, że się skulisz – mówi Hoffman. – To częsta cecha u ludzi, którzy mają charyzmę i potrafią manipulować innymi. Wiedza, że mogą cię zmiażdżyć, sprawia, że czujesz się słaby i zależy ci na ich aprobacie, a oni wtedy wynoszą cię, stawiają na piedestale i już jesteś ich”. |
lider
zarządzanie
|
166 |
Któregoś dnia Jobs wszedł do boksu Larry'ego Kenyona, inżyniera pracującego nad systemem operacyjnym Macintosha, i poskarżył się, że za długo trwa jego start. Kenyon zaczął tłumaczyć dlaczego, ale Jobs mu przerwał. „Gdyby można było w ten sposób uratować komuś życie, dałbyś radę skrócić czas startu systemu o dziesięć sekund?” – spytał. Kenyon przyznał, że prawdopodobnie tak. Jobs podszedł do tablicy i zaczął rysować, obliczył, że gdyby pięć milionów osób używało Maca i włączanie go codziennie zabierałoby im dziesięć sekund dłużej, dawało to razem około trzydziestu milionów godzin rocznie, które ci ludzie mogliby zaoszczędzić, co równało się około stu czasom ludzkiego życia. „Larry był pod wrażeniem, kilka tygodni później wrócił i system odpalał się dwadzieścia osiem sekund krócej – wspomina Atkinson. – Steve potrafił motywować ludzi, ukazując problem w szerszym ujęciu. |
SDR - sztuka dobrej roboty
lider
motywacja
|
166 |
Szorstkie zachowanie Jobsa wynikało częściowo z jego perfekcjonizmu i braku cierpliwości do ludzi, którzy szli na praktyczne – nawet rozsądne – kompromisy, żeby skończyć produkt na czas i nie przekroczyć budżetu. „Źle znosił kompromisy – mówi Atkinson. – Był kontrolującym perfekcjonistą. Jeśli komuś nie zależało, żeby jego produkt był perfekcyjny, to był durniem”. |
SDR - sztuka dobrej roboty
|
166 |
„Zrobił to lepiej, bo Steve rzucił mu wyzwanie – mówi Atkinson. |
lider
motywanta
|
168 |
„Z biegiem lat nauczyłem się, że jeśli masz rzeczywiście dobrych ludzi, nie musisz się z nimi pieścić – wyjaśnił później Jobs. – Oczekując od nich wielkich rzeczy, możesz ich zmusić do robienia wielkich rzeczy. Pierwszy zespół Maca udowodnił mi, że gracze na piątkę z plusem lubią ze sobą pracować i nie chcą, żebyś tolerował ich wyniki na czwórkę. Spytaj któregokolwiek członka zespołu Maca. Powie ci, że warto było swoje przecierpieć”. |
lider
|
170 |
Bóg tkwi w szczegółach
Mniej znaczy więcej
Prostota to szczyt wyrafinowania |
SDR - sztuka dobrej roboty
|
178 |
Od swojego ojca Jobs nauczył się, że wybitne rzemiosło wyróżnia się dbałością o rzeczy, których nie będzie widać. Jednym z najbardziej ekstremalnych – i wiele mówiących – przykładów zastosowania tej filozofii była sytuacja, kiedy Steve zaczął się przyglądać drukowanej płytce, na której miały się znajdować układy i inne komponenty, głęboko we wnętrzu Macintosha. Żaden użytkownik miał jej nigdy nie zobaczyć na oczy. Ale Jobs zaczął ją krytykować z estetycznego punktu widzenia. „Ta część jest bardzo ładna – mówił. – Ale spójrzcie na kości pamięci. Są paskudne. Ścieżki biegną za blisko siebie.
Jeden z nowych inżynierów przerwał mu i zapytał, dlaczego to takie ważne. „Jedyne, co się liczy, to jak dobrze będzie to działać. Nikt nigdy nie zobaczy płyty głównej”.
Jobs zareagował w typowy dla siebie sposób. „To ma być tak ładne, jak tylko się da, nawet jeśli będzie w obudowie. Dobry stolarz nie użyje kiepskiego drewna na tył szafki, chociaż nikt tego tyłu nie będzie oglądał”. |
SDR - sztuka dobrej roboty
|
221 |
Ale ani Raskin, ani Wozniak, ani Sculley, ani nikt inny w całej firmie nie zdołaliby stworzyć Macintosha. Nie wymyśliłyby go też grupy fokusowe i komisje projektowe. [ani socjaliści ze swoimi stałymi pensjami – przyp. JF] |
SDR - sztuka dobrej roboty
pasja
|
232 |
Apple wykazało się większą innowacyjnością, wyobraźnią, elegancją wykonania i pomysłowością projektu. Jednak choć produkt Microsoftu był prymitywną kopią, miał wygrać wojnę na systemy operacyjne. Unaoczniało to estetyczną skazę w działaniu wszechświata: najlepsze i najbardziej innowacyjne produkty nie zawsze zwyciężają. |
Syndrom Pioniera
czynnik wiktoria
|
243 |
W większości przypadków ludzie grzęzną w znanych sobie wzorach i schematach niczym igła gramowfonu w rowku płyty, i nigdy się z nich nie wydostają |
Klątwa wiedzy
Syndrom Pioniera
stereotypy
|