Strona |
Treść cytatu |
Słowa kluczowe / uwagi |
17 |
Nowe społeczne media doprowadziły już przecież do upadku dwóch innych arabskich dyktatorów. |
komunikacja
|
18 |
Ludzie nie pozwolą, by uciskano ich przez długi czas, tego uczy nas powstanie młodzieży na Bliskim Wschodzie. Demokratyczna polityka, a więc współdecydowanie, udział w procesach politycznych, ogólny szacunek, godność i prawo do samostanowienia, to potrzeby i prawa wszystkich ludzi, niezależnie od tego, jaką religię wyznają i z jakiego regnionu świata pochodzą. Ten, kto próbuje odebrać im te prawa, prędzej czy później poniesie porażkę. |
rządzenie
|
26 |
Te gesty pokazują tylko, jak mało Mubarak i jego reżim zrozumieli z protestów. Demonstranci nie oczekiwali drobnych ustępstw, lecz radykalnego nowego porządku w Egipcie. W piątek 28 stycznia Mubarak grał zresztą nieszczerze. Gdy pozornie czynił ustępstwa wobec demonstrantów, udając zrozumienie dla ich żądań, w całym kraju – prawdopodobnie na zlecenie ministerstwa spraw wewnętrznych – uzbrojeni ludzie wkraczali do więzień i uwalniali tysiące kryminalistów. Ci zaś natychmiast ruszali do domów. Nawet w więzieniach o zaostrzonym rygorze otwarto drzwi cel. Więźniowie uciekli z 11 spośród 26 więzień w Egipcie. Wśród uciekinierów byli islamscy ekstermiści, przestępcy skazani za czyny z użyciem przemocy, gwałciciele i terroryści. Wielu z nich zatrzymywało samochody i z bronią w ręku zmuszało kierowców, by zawieźli ich tam, dokąd chcieli.
Najwyraźniej – jak można było przeczytać w prasowych komantarzach następnego poranka – miało to zaalarmować egipską ludność. Jeśli demonstracje będą nadal trwały, zdestabilizują cały kraj. Tak właśnie brzmiała interpretacja zaplanowanego uwolnienia więźniów. Kilka dni później wielu z tych przestępców ruszyło na placu Tahrir przeciw demonstrantom, jako ostatnie siły Mubaraka sprzeciwiające się jego obaleniu.
Miesiąc później w Libii Kaddafi sięgną po te same środki, by zastraszyć ludność. W lutym 2011 roku również on pootwierał bramy więzień, umożliwiając ucieczkę przestępcom. Najwyraźniej dyktatorom brakuje fantazji i muszą podbierać sobie pomysły. Pierwszy zresztą na pomysł wypuszczenia więźniów wpadł iracki dyktator Saddam Husajn. Gdy było już wiadomo, że nie da rady odwrócić losów wojny w Zatoce Perskiej, wydał rozkaz, by otworzyć więzienie Abu Ghrabi i wypuścić tysiące przestępców. Niektórzy z nich połączyli się w bandy i terroryzowali ludność. Działo się to zimą 2002 roku. Trudno jednak ustalić, czy taki właśnie obrót sprawy planował Husajn. |
władza
|
39 |
Generałom i wyższym oficerom dobrze się żyło podczas 30 lat panowania Mubaraka. Każdego roku otrzymywali potężną pomoc wojskową ze Stanów Zjednoczonych – ponad 1,3 miliarda dolarów. W Egipcie tajemnicą poliszynela pozostaje, że nie w całości inwestowano tę sumę w budżet wojskowy. W każdym razie na pewno wyżsi rangą wojskowi stali się zamożni. Reżim zezwalał im na budowanie centrów handlowych i udziały w hotelach dla turystów nad Morzem Czerwonym. Wojsko zbudowało sobie w tym czasie prawdziwe imperium gospodarcze. Maiło pieniądze, by stawiać kluby na najpiękniejszych wyspach na Nilu, w których potem siedzieli wysoko postawieni wojskowi i palili fajkę wodną. Żyli w dzielnicach całkowicie odciętych od zewnętrznego świata, chronionych przez wysokie mury i służby bezpieczeństwa. Wszystkie przywileje zawdzięczają Mubarakowi, jego reżimowi i Amerykanom.
Jednak 3 lutego demokratyczny ruch odniósł ważne zwycięstwo. Demonstranci odparli oddziały awanturników Mubaraka i udowodnili, że można ich w ten sposób rozpędzić. Mubarak okazał się wyraźnie osłabiony, a jego ustąpienie zdawało się już tylko kwestią czasu. Wojsko zaczęło się więc przygotowywać na czasy po Mubaraku. Najwyraźniej 3 lutego ostatecznie porzucili prezydenta, by ratować własne przywileje. |
rządzenie
|
41 |
Tylko ci, którzy zgodnie szli z władzą, mieli szanse na duże państwowe zlecenia. |
władza
|
41 |
"Jest jednak wielu ludzi, którzy niczego nie zrobili – zauważa – i którzy kasowali wielkie pieniądze za nicnierobienie tylko dlatego, że podrygiwali przed prezydentem. Byli lokajami Mubaraka. Albo zajmowali urzędy z politycznego nadania i wzajemnie podsuwali sobie zlecenia". |
władza
|
61 |
Oszczercze kampanie, tortury, morderstwa, groźby i zastraszanie na wszelki możliwy sposób należały do arsenału metod Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, aby wykończyć polityczną opozycję. Poza tym na wybory pod koniec listopada 2010 roku minister wynajął grupę bojówkarzy, a ta podczas głosowania zastraszała tych wyborców, których podejrzewano, że nie będą głosować na kandydatów partii rządzącej. |
władza
|
63 |
Pożogę wywołał młody mężczyzna, zrozpaczony sprzedawca warzyw i owoców – niespełna 28-letni Muhammad Buazizi. Nie mógł przewidzieć konsekwencji swojego czynu, był na to zbyt zajęty walką o przetrwanie. Pracował jako handlarz uliczny – z wózkiem, ale bez licencji – bo musiał utrzymać swoją liczną rodzinę. Nie miał stałego punktu sprzedaży, znajdował się więc na najniższym szczeblu hierarchii wśród sprzedawców. Działał niemal nielegalnie, a tym samym był szczególnie narażony na samowolę policji. Ze sprzedaży warzyw i owoców musiał wyżywić szóstkę rodzeństwa i matkę. Wielokrotnie policjanci konfiskowali mu wózek z towarem. Nie dawał rady płacić powszechnie przyjętych łapówek. Jego interes i tak szedł źle. Bez dochodów nie był w stanie wyżywić rodziny. Policja dręczyła go nieustannie, przeganiała z dogodnych miejsc i wywracała przenośne stoisko. Towar za każdym razem lądował w brudzie i nie nadawał się na sprzedaż.
17 grudnia 2010 roku przyszli znowu: kobieta i mężczyzna. Tym razem byli szczególnie chamscy. Znów odebrali mu wózek, podstawę jego egzystencji. Gdy zaczął się skarżyć, policjantka go spoliczkowała, i jakby tego upokorzenia było mało, policjant go opluł. Nic nie pomagało, również apel do burmistrza. Nikt nie był gotów pomóc sprzedawcy warzyw i owoców. W rozpaczy, bezsilności i wściekłości Muhammad Buazizi zdecydował się na ostateczny krok: samospalenie. To miał być jego ostatni gest – 17 stycznia. Wezwanie skierowane do ludzi żyjących w małym tunezyjskim miasteczku Sidi Bu Zajd. Buazizi oblał się benzyną i zapalił zapałkę. Piętnaście dni później zmarł wskutek ciężkich poparzeń. |
wolny rynek
inicjatory
|
63 |
To polityczne tsunami zostało wywołane przez tragiczną śmierć jednego człowieka, a w następnych tygodniach i miesiącach fala przetoczyła się przez cały arabski świat. Fotele prezydenckie zaczęły się wywracać, trony królewskie chwiać, a niemal w każdym arabskim kraju lud wyszedł na ulicę: wściekły, choć zachowujący się pokojowo – przynajmniej z początku. Demonstranci domagali się demokracji i reform, oskarżając rządy. Akty oskarżenia arabskie narody mogły wymieniać między sobą. Prawie zawsze można je odczytać tak samo: korupcja, ucisk, samowola, gospodarka oparta na protekcji, żadnych perspektyw dla młodych, bezrobocie, drożyzna. |
inicjatory
rządzenie
władza
|
65 |
W rzeczywistości ściany arabskich systemów były równie pewne, jak budynki reaktorów atomowych po trzęsieniu ziemi w Japonii – od dawna widać było na nich rysy. W każdej chwili groziły – i nadal grożą – zawaleniem, między innymi pod wpływem ogromnego ciśnienia, którego sprawcami byli młodzi ludzie przed trzydziestką chcący coś osiągnąć w życiu. Reżimy nie miały im nic do zaoferowania. Podobnie jak w Tunezji, niemal we wszystkich krajach Bliskiego Wschodu wzrost cen i korupcja były przyczyną wewnętrznego nacisku grożącego upadkiem dyktatorów. |
władza
|
85 |
Generałowie na Bliskim Wschodzie co prawda chętnie przechodzą na stronę ruchów demokratycznych – jak miało to miejsce w Jemenie, Egipcie czy Tunezji – ale z pewnością nie są gwarantami skutecznej demokratyzacji. Wręcz przeciwnie. Zmieniają strony jedynie wtedy, gdy widzą w tym własne korzyści i przyszłość dla siebie. |
żołnierze
natura człowieka uczciwego
|
94 |
Doświadczenie zaś uczy: wydarzenia, które nie są ilustrowane przez obraz, w zasadzie nie trafiają do widzów. Wojna bez obrazów w telewizji to żadna wojna. |
media
|
103 |
Inny z kuzynów prezydenta Al-Asada, Rami Machluf, kontroluje wiele obszarów syryjskiej gospodarki, na przykład lukratywne przedsiębiorstwo telekomunikacyjne. Władza polityczna i interesy finansowe są w rodzinie panującej ściśle splecione i dodatkowo zabezpieczone przez wojsko i tajne służby. |
władza
|
113 |
Libia zażądała wówczas wydania Abdelbaseta al-Megrahiego, zamachowca z Lockerbie, skazanego w Szkocji prawomocnym wyrokiem sądu. Brytyjczycy długo odmawiali, również na prośbę Stanów Zjednoczonych, gdzie mieszkała większość krewnych ofiar znad Lockerbie. W 2007 roku ówczesny rząd laburzystów w Londynie ustąpił jednak i zgodził się na wydanie zamachowca Trypolisowi. Krótko potem BP podpisało wielki kontrakt wielomiliardowej wartości z libijską spółką naftową. Chodziło wówczas o interes wart 20 miliardów dolarów. Wszystkie strony zaprzeczały, że sprawy mają jakikolwiek związek. |
natura człowieka uczciwego
|
183 |
Sięgnęli po cały dyktatorski arsenał, próbując stłumić rewolucję w zarodku.
- Przemoc zamiast na reformy.
- Nowa strategia dyktatury polegała głównie na tym, by dokonywać masowych aresztowań, przetrzymywać ludzi przynajmniej przez tydzień i w tym czasie ich torturować.
- Kiedy jednak również ta strategia nie powstrzymała demonstracji, reżim sięgnął po dobrze znane środki: czołgi, strzelających z ukrycia snajperów i systematyczny, jawny terror.
|
władza
dyktatura
Cykl Rewolucji
|
186 |
Jak wszyscy inni władcy świata arabskiego, żyje w takiej samej betonowej twierdzy, najwyraźniej całkiem daleki od politycznej rzeczywistości kraju. |
władza
Arystokratyzacja
|
211 |
Najlepszy wynik osiągnie zapewne partia Bractwa Muzułmańskiego. Ponadto prawdą okazało się to, co na początku roku było jeszcze raczej przypuszczeniem niż pewnością: kwestionowana Najwyższa Rada Wojskowa współpracuje ściśle z Bractwem Muzułmańskim. Jedni grają dla drugich. Rada chce zachować możliwie jak najwięcej ze swoich przywilejów, Bractwo Muzułmańskie natomiast może jej w tym pomóc i prawdopodobnie stanie się najsilniejszym ugrupowaniem.
Jeśli chodzi o rewolucjonistów z placu Tahrir, wojsko traktuje ich już z taką dużą brutalnością, że na placu mówi się nawet o reżimie Mubaraka bez Mubaraka. Do tej pory sądy wojskowe wystąpiły z 12 tysiącami oskarżeń, od 11 lutego skazano 10 tysięcy opozycjonistów. Kary więzienia, wyroki w zawieszeniu, upomnienia. Wyroki uniewinniające należą do rzadkości. |
Cykl Rewolucji
|
220 |
Produkcja przemysłowa w pierwszych miesiącach po rewolucji spadła o niemal 80% i poprawia się dość powoli. Wzrasta bezrobocie, artykuły spożywcze są droższe. Ludzie mają coraz mniej w potrfelach i coraz częściej zadają sobie pytanie: "Czy ten przewrót rzeczywiście się opłacał?" |
Cykl Rewolucji
|
|