Strona |
Treść cytatu |
Słowa kluczowe / uwagi |
85 |
Kreowanie obrazu przeciwnika.
Dziennikarskie narracje, opowieści, ale i wyjaśnienia wymagają poza jasnym zdefiniowaniem scenariusza, także jednoznacznego opisania bohaterów. Czytelnik powinien wiedzieć, kto jest kim, i jak kogo odbierać. Dobrzy muszą rozpoznawalni na pierwszy rzut oka, źli również. I tak było także w narracjach budowanych przez główne media uczestniczące w medialno-politycznej rozgrywce toczonej wokół „Agaty”. Jacek Żakowski na falach radia Tok FM od razu określił obrońców życia mianem katoli, którzy tym mają się różnić od katolików, czym kibice od kiboli. Innym razem uznał on, że za sprawą „Agaty” stoją ajatollachowie z „Frondy”. Wojciech Maziarski, wicenaczelny „Newsweeka”, poszedł jeszcze dalej i w swoich opiniach na temat „ sprawy Agaty” pisał o „anty-aborcyjnych fanatykach” i „terrorze ekstremistów”. Podobną strategię negatywnego etykietowania uczestników debaty przyjął prof. Wojciech Sadurski, który w tekście dla „Rzeczpospolitej” określał zwolenników obrony życia mianem „religijnych fundamentalistów”, „radykałów, dla których prawo stanowione nie liczy się”; a prowadzoną niezwykle spokojnie debatę nad możliwością ekskomuniki Ewy Kopacz uznał wprost za „brutalny i bezwzględny atak”. Magdalena Środa, opisując zaś całą sprawę, uznała, że w Polsce nie ma ucieczki przed religijnymi fundamentalistami, bo „księża są w każdym szpitalu, wszędzie panuje ta sama powszechna presja, która jest rodem z czasów zamierzchłych (polowanie na czarownice) lub z krajów religijnego fundamentalizmu. |
dziennikarze
przymiotniki
|
107 |
Co wiecej, od momentu połączenia komórki jajowej i plemnika istnieje nowy człowiek, o własnej od matki tożsamości biologicznej (odrębnej na tyle, że to on steruje organizmem matki, a nie na odwrót). |
morfogeneza
poczęcie
|
163 |
„Nie jest łatwo pójść razem z Chrystusem do Jerozolimy, aby tam cierpieć, być męczonym, a w końcu ukrzyżowanym. Każdy człowiek woli raczej wygodne i miękkie życie, aniżeli życie twarde, pełne ofiar i upokorzeń. Ale na to nie ma rady, jeśli się chce po chrześcijańsku i po Bożemu przeżywać zmartwychwstanie” – podkreślał ks. Jerzy Popiełuszko. |
optymalizacja czerpania z zasobów
|
165 |
Trudno też nie dostrzec, że obecne w rozumowaniu profesora etyki założenie nakazujące posłuszeństwo ( w imię sprzeciwu wobec anarchii) obowiązującemu w Polsce prawu, nawet jeśli jest ono moralnie niegodziwe, oznacza w istocie apologię tych wszystkich, którzy w komunizmie czy nazizmie wybrali wygodny konformizm zamiast sprzeciwu wobec zła. Od teraz ich obrońcy mogą swobodnie dowodzić, że nie chcąc przyczyniać się do anarchii, podporządkowali się prawu i tylko je egzekwowali. Tyle, że wówczas trzeba by beatyfikować czy kanonizować Eichmanna, a nie Franza Jaegerstaettera. Ten ostatni sprzeciwiając się służbie w Wermachcie, w istocie promował niedopuszczalna anarchię… Podobnie zresztą jak ci z niemieckich oficerów, którzy próbowali przeprowadzać zamachy na legalną niemiecką władzę, czy którzy łamali legalne stanowione prawo dotyczące Żydów. Mam świadomość, że przytoczony przykład budzi emocje, ale jeśli przyjąć (jak ks. Szostek), że działanie zgodne ze stanowionym prawem ma być ważniejsze niż moralność, a fakt, że wykonuje się złe prawo ma zmywać osobistą odpowiedzialność – to konsekwencje będą właśnie takie: niemożność osądzenia zbrodniarzy hitlerowskich (szczególnie tych zza biurka) czy stalinowskich. Oni przecież tylko egzekwowali prawo, a że było ono złe, to przecież nie ich wina. |
moralność
podklejenie
konformizm
|
166 |
Stanowisko takie rozmywa się również obecnie w katolickiej myśli moralnej rozróżnienie między heroizmem, minimum moralnym, a złem. Utożsamia ono bowiem w istocie to, co jest minimum, z tym, co jest już złem, a heroizm w ogóle wyrzuca poza nawias. W tym konkretnym przypadku moralnym minimum było wstrzymanie się od działania, moralnym heroizmem byłby jasny sprzeciw połączony z rezygnacją lub (czego w pewnych sytuacjach nie da się wykluczyć) złamaniem złego prawa, przy pełnej świadomości związanych z tym konsekwencji. Czynem moralnie złym zaś był i jest współudział w zabiciu dziecka poczętego. I właśnie na taki czyn zdecydowała się – tak mocno broniona przez ks. Szostka – minister zdrowia. |
dobro zło
zasada
|
|