Strona |
Treść cytatu |
Słowa kluczowe / uwagi |
140 |
Nie widzę powodu do wątpienia, że walka pomiędzy doborem naturalnym z jednej a dążnością do rewersji i do zmienności z drugiej strony z czasem ustanie i że najbardziej nienormalnie rozwinięte narządy mogą zostać ustalone. |
ewolucja
|
200 |
Wal grenlandzki jest jednym z najbardziej zadziwiających zwierząt na świecie, a największą jego osobliwością jest fiszbin. Po każdej stronie górnej szczęki występuje trzysta płytek z fiszbinu szeregiem ściśle obok siebie ułożonych, a ustawionych poprzecznie do długiej osi paszczy. Obok głównego szeregu istnieje jeszcze kilka dodatkowych. Skrajne i wewnętrzne brzegi wszystkich tych płytek rozszczepiają się na mnóstwo sztywnych wyrostków, które pokrywają całe olbrzymie podniebienie i służą do przecedzenia czy filtrowania wody; w ten sposób to ogromne zwierzę chwyta drobne organizmy służące mu za pokarm. […] Co do fiszbinu Mivart uważa, 'że skoro raz doszedł on do takich rozmiarów i takiego rozwoju, iż stał się korzystny, to jego utrzymanie i powiększanie w granicach korzyści może być rezultatem doboru naturalnego. Jak jednak rozpoczął się ten korzystny rozwój?'. Jako odpowiedź można by postawić pytanie, czy pierwotne formy waleni bezzębnych nie mogły mieć paszczy zbudowanej mniej więcej tak, jak ząbkowany dziób kaczki? Kaczki, podobnie jak wieloryby, żywią się w ten sposób, że cedzą dziobem wodę i muł wskutek czego całą tę rodzinę czasem nazywano Criblatores. Spodziewam się, że nie będę źle zrozumiany, nie twierdzę bowiem, że przodkowie wielorybów istotnie mieli jamę gębową ząbkowaną jak dziób kaczki. Chcę tutaj tylko pokazać, że nie jest to nieprawdopodobne i że potężne warstwy fiszbinu u wala grenlandzkiego mogły się rozwinąć z podobnych ząbków poprzez bardzo drobne stopniowe zmiany, z których każda była korzystna dla jego posiadacza. |
|
207 |
Pan Mivart zapytuje: czyż można sobie wyobrazić, że młode jakiegoś zwierzęcia zostało kiedyś uratowane od zagłady przez to, że przypadkowo wessało krople mało pożywnego płynu z przypadkowo lepiej rozwiniętego gruczołu skórnego swej matki? A gdyby nawet tak było istotnie, jakież zachodzi prawdopodobieństwo, że taka zmiana na zawsze się utrzyma?. Lecz kwestia została tutaj postawiona w niewłaściwy sposób. Większość ewolucjonistów przyjmuje, że ssaki pochodzą od formy zbliżonej do torbaczy. Jeżeli tak jest istotnie, to gruczoły mleczne rozwinęły się najpierw wewnątrz torby. U konika morskiego Hippocampus młode wylęgają się i wychowują w podobnej torbie, a amerykański przyrodnik Lockwood na podstawie swych spostrzeżeń nad ich rozwojem sądzi, że karmią się one wydzielinami gruczołów skórnych torby. Otóż, czyż nie jest to co najmniej możliwe, że młode najdawniejszych przodków ssaków, zanim jeszcze zasługiwały na tę nazwę, żywiły się w podobny sposób. W takim zaś przypadku osobniki wydzielające płyn w pewnym stopniu lub z pewnych względów pożywniejszy, tak że nabierał on właściwości mleka, mogły na przestrzeni długich okresów czasu wychować większą ilość dobrze odżywionego potomstwa aniżeli osobniki wydzielające płyn mniej pożywny. Tym sposobem gruczoły skórne, które są homologiczne z mlecznymi, udoskonaliły się, czyli stały się bardziej wydajne. Zgodnie z mającą szerokie zastosowanie zasadą specjalizacji gruczoły skupione w niektórych okolicach torby mogły się rozwinąć bujniej aniżeli w innych miejscach; wtedy utworzyły one 'piersi', początkowo jednak bez sutek, jakie widzimy u dziobaka (Ornithorhynchus), stojącego na samym początku szeregu zwierząt ssących. |
|
223 |
Kiedy czynność, którą my sami możemy wykonywać tylko nauczeni doświadczeniem, wykonuje zwierzę, zwłaszcza bardzo młode, bez żadnego poprzedniego doświadczenia i przy tym wykonuje ją wiele osobników w jednakowy sposób, bez żadnej znajomości celu – to czynność taką nazywamy zwykle instynktowną. […] Powszechnie przyjmuje się, że przy obecnych warunkach życia instynkty są równie ważne dla pomyślnego bytu każdego gatunku jak budowa ciała. […] ten sam gatunek ma rozmaite instynkty w rozmaitych okresach życia, w rozmaitych porach roku lub też przy różnych warunkach życiowych… |
czynnik wiktoria
ewolucyjny rozwój gatunku
FŻ r. IV
|
|