Treść |
Tytuł |
Autor(zy) |
Ident / Data wpisu |
Choć to może przesadna skrupulatność, ale warto wyjaśnić, że 'ożywione' w kulturze barbarzyńskiej nie oznacza tego samego co 'żyjące'. Nie obejmuje wszystkiego, co żyje, natomiast obejmuje wiele innych przedmiotów i zjawisk. Zjawiska przyrody, jak burza, epidemia czy wodospad, uważane są za ożywione, posiadające duszę; natomiast owoce, zioła, a nawet małe, niepozorne owady, jak np. Muchy czy pchły, nie są tak traktowane, chyba, że ujmuje się je zbiorowo. Termin 'ożywiony', tak jak się go tu używa, nie musi także oznaczać tyle, co 'posiadający duszę'. Pojęcie to odnosi się do zjawisk, które w wyobrażeniu skłonnych do animizacji ludów dzikich i barbarzyńskich są potężne i groźne na skutek faktycznej lub przypisywanej im zdolności samoistnego działania. Obejmuje ono bardzo wiele różnorodnych przedmiotów i zjawisk przyrody. Rozróżnianie między tym, co bierne, nieruchome, a tym, co porusza się i działa, wciąż jeszcze istnieje w myśleniu ludzi o bardziej prymitywnej umysłowości i wciąż jeszcze wywiera zasadniczy wpływ na sposób myślenia o człowieku i przyrodzie, jednakże nie przenika codziennego życia w takim stopniu ani nie powoduje tak daleko idących konsekwencji praktycznych, jak to miało miejsce we wcześniejszych stadiach rozwoju kultury i myślenia.
|
Teoria klasy próżniaczej
|
Veblen, Thorstein
|
9788374954594:13
21.03.2009
|
Rośliny, podobnie jak zwierzęta (w tym ludzie), powinny rozmieszczać swe potomstwo w miejscach, gdzie może się ono dobrze rozwijać, zapewniając przetrwanie genom swoich rodziców. Rozprzestrzenianie się młodych zwierząt następuje dzięki zdolności do chodzenia lub fruwania. Rośliny, nie mając takich możliwości, muszą się stać "autostopowiczami". Niektóre gatunki do rozsiewania swych nasion wykorzystaują wiatr lub wodę, inne zaś zwierzęta. Ci ostatni przedstawiciele flory sprytnie "opakowują" ziarna w smaczyy miękkisz, a dojrzałość owoców "obwieszczają" barwą i zapachem. Owoce połykane są przez głodne zwierzęta, które następnie odchodzą lub odlatują i gdzieś daleko od rodzicielskiego drzewa wypluwają nasiona albo je wydalają wraz z kałem. Nasiona przemierzają w ten sposób czasem tysiące kilometrów.
|
Strzelby, zarazki, maszyny. Losy ludzkich społeczeństw.
|
Diamond, Jared
|
9788372551153:116
26.05.2009
|
Piaget opisał dwa aspekty dziecięcej teorii świata: animizm- skłonność do traktowania przedmiotów jako istot żywych i obdarzonych wolą, oraz artyficjalizm - przekonanie, że wszystko zostało zrobione przez kogoś i w jakimś celu. Kiedy zapytamy sześciolatka, z czego zrobione jest słońce, odpowie: "Z ognia". Ale w jaki sposób? "Dlatego, że tam jest ogień". Ale skąd on pochodzi? "Z nieba". W jaki sposób ogień znalazł się na niebie? "Zapalono go zapałką… ". Dzieci przejawiają spontaniczną skłonność do animizmu, myśląc tak, jak gdyby natura działała celowo, a przypadek nie istniał. Kiedy dziecko mówi, że słońce podąża za nami, przypisuje mu celowość. Ale gdy zapytamy: "Co to jest widelec?", padnie odpowiedź: "Przyrząd do jedzenia" - odpowiedź na artyficjalizm rzeczy.
Piaget has characterized two aspects of children's theory of the world: animism, the tendency to regard objects as living and endowed with will, and artificialism, the idea that everything is made by someone for a special purpose. When a six-year-old is asked what the sun is made of, the reply is 'Of fire.' But how? 'Because there is fire up there.' But where did the fire come from? 'From the sky.' How was the fire made in the sky? 'It was lighted with a match .. .' There is a spontaneous tendency towards animism, for the child to believe as if nature were charged with purpose and as if chance did not exist. When a child says the sun follows us, the child attributes purposiveness to the sun. But when asked 'What is a fork?', the reply is 'It is for eating with' - an artificialist response.
|
Nienaturalna natura nauki
|
Wolpert, Lewis
|
83-85416-22-6:26
26.01.2010
|
Wirus hiszpanki do historii nie przeszedł przypadkowo. Jego rozwojowi służyło wiele czynników, które wystąpiły kumulatywnie. Po pierwsze wirus zmutował. Był wirusem odzwierzęcym. Za pomocą najprawdopodobniej ptactwa (być może także poprzez świnie), wirus zmienił swój kod, przez co organizm człowieka nie miał wypracowanych do walki z nim żadnych mechanizmów obronnych. Wirus ponadto od razu atakował płuca, by tam się namnażać i następnie drogą kropelkową szukać kolejnych nosicieli.
|
|
|
_142
16.03.2020
|
|