Treść |
Tytuł |
Autor(zy) |
Ident / Data wpisu |
★
Wolny rynek – istotą problemu jest to, będąc potrzebnym wszystkim jako społeczeństwu, jest zarazem niepotrzebny nikomu konkretnie, żadnej grupie społecznej, jeśli myśli ona o swoich własnych interesach. Wolny rynek jest najlepszym sposobem zapewnienia cywilizacyjnego sukcesu, wzrostu dobrobytu i poziomu życia. Ale patrząc z punktu widzenia każdego z osobna, to i robotnikowi, i rolnikowi, i politykowi, i nade wszystko urzędnikowi wygodniej jest, gdy można na żywioł ingerować, targować się, dotować i tak dalej. Wbrew stereotypowi tak jest wygodniej również przedsiębiorcy. Im lepiej mu się powodzi, tym mniej mu w smak, że ktoś robi konkurencję, że zmusza do ciągłego starania się o niższe ceny i wyższą jakość, że wręcz może go puścić z torbami. Bogacz woli poczucie bezpieczeństwa, jakie daje mu zblatowanie się z władzą i uzyskanie w zamian za sponsoring gwarancji, że zachowa swą wysoką pozycję. Na dobrą sprawę za wolnym rynkiem są tylko ci, którzy właśnie się dorabiają, wspinają na wymarzone społeczne wyżyny. Ale i to tylko do czasu, aż im się uda.
Myślę czasem, że ułożenie tej społecznej kostki Rubika - przyjęcie wolą większości czegoś, co jest dobre dla wszystkich razem wziętych, ale złe dla każdej z grup z osobna - to swego rodzaju egzamin dojrzałości, jaki zadała nam Opaczność albo, jak kto woli, jakaś obserwująca nas z dala Kosmiczna Jaźń. Na razie nie wypadamy najlepiej (? Wilhelm z Tyru).
|
W skrócie
|
Ziemkiewicz, Rafał A.
|
9788375741094:192
23.12.2009
|
Faktycznie można by powiedzieć, że dochód państwa z inflacji wzrósł do 60%, ponieważ każdy 1% wzrostu poziomu cen wywołuje skok dochodów federalnych o 1,6%. Państwo, rozrastając się, w zaklętym kręgu zależności powiększa jednocześnie swe wpływy z podatków.
Jest to nowe keynesowskie źródło stagnacji i ubóstwa w krajach Zachodu. Politycy sprzedają przede wszystkim nowy rodzaj płynności – stabilizację i bezpieczeństwo – i wydaje się, że nie ma końca popytowi na te usługi. Jednak bezpieczeństwo takie, podobnie jak oszczędzanie, płynność i czas wolny, tworzy własny paradoks więźnia. Kilku ludzi może uwolnić się od ryzyka oraz zyskać ochronę przed inflacją, poprzez zwrócenie się do państwa. Ale gdy uczyni to większość, bezpieczeństwo i stabilność narodu spada. W pełnym zagrożeń i zmian świecie najlepszą ochroną przed ryzykiem jest innowacja i kreatywność, badanie i odkrywanie, konkurencja i przedsiębiorczość, „trafne inwestycje […], aby przezwyciężyć ciemne moce czasu i niewiedzy, przysłaniające przyszłość”.
|
Bogactwo i ubóstwo
|
Gilder, George
|
9788371506789:102
18.02.2013
|
Rola nacisku grupy i wzajemnej kontroli, co zapewnia należyte wykonanie zadania – każdy się każdemu przygląda i wtrąca się w cudze sprawy.
|
Bogactwo i nędza narodów
|
Landes, David S.
|
9788372005069:207_2
10.08.2013
|
Inna rzecz, że pierwszy żandarm wcale nie przychodził, by wykonywać wyrok. Uchylał się od ogólnej obławy, bynajmniej jednak nie dlatego, że sumienie nie pozwalało mu zabijać niewinnych ludzi, lecz dlatego, że był to intratny interes. Pieniądze znalezione przy trupach szły do ogólnej puli, wolał więc taki jegomość wykraść się, zjawić się przed aresztem i zakomunikować skazanym:
– Alles Geld, Geld, mysen zi awegeben aznyt werd ir derszosyn.
Magiczne słowo derszosyn, jakby za godzinę i tak nie mieli być zabici.
|
Czy ja jestem mordercą?
|
Perechodnik, Calel
|
9788390067612:83_2
21.06.2015
|
|