Treść |
Tytuł |
Autor(zy) |
Ident / Data wpisu |
Otóż wraz z podbojem rzymskim uległ zerwaniu związek między nauką i polityką, tzn. klęskę poniósł zamysł pierwszych władców hellenistycznych, by użyć nauki jako instrumentu władzy; o wiele skuteczniejsze w tym względzie okazały się organizacja militarna i prawo.
|
Zapomniana rewolucja. Grecka myśl naukowa a nauka nowoczesna.
|
Russo, Lucio
|
9798324204518:7
20.12.2008
|
„Wyspiarze żyją w całkowitej swobodzie i robią, co im się podoba, nie mają bowiem nad sobą władcy ani żadnego zwierzchnika.”, napisał [Pigafetta, kronikarz wyprawy] wyraźnie zaskoczony. Podobnie jak Magellan, najlepiej się czuł w zhierarchizowanym, rządzonym autorytarnie społeczeństwie, w którym najbardziej się liczyło posłuszeństwo wobec króla i Kościoła. Podczas buntów, którym musiał stawić czoło, Magellan zawsze bronił porządku społecznego i swojej admiralskiej władzy. Ale tutaj, na otwartych wodach Pacyfiku, żył lud, który kierował się innymi zasadami [brali ze statków Magellana wszystko jak popadnie, ale widząc głodnych obdzielali ich żywnością] lub nie przestrzegał w ogóle żadnych zasad. Społeczeństwo wyspiarzy wydawało się zorganizowane raczej poziomo niż pionowo. Jeśli nawet miało jakiegoś przywódcę, Magellan nie potrafił się zorientować, kto nim jest.
|
Poza krawędź Świata. Opowieść o Magellanie i jego przejmującym grozą rejsie dookoła Ziemi.
|
Bergreen, Laurence
|
9788373015753:212
05.01.2009
|
Ku-klux-Klan był grupą, której siła – podobnie jak w przypadku polityków, maklerów czy agentów nieruchomości – pochodziła w dużej mierze z gromadzenia i ukrywania informacji. Kiedy te informacje wpadną w niewłaściwe ręce (czy też, w zależności od punktu widzenia, we właściwe ręce), grupa traci znaczną część swojej przewagi.
|
Freakonomia świat od podszewki
|
Levitt, Steven D.; Dubner, Stephen J.
|
9788324608386:96
12.01.2009
|
Wynik pewnej ankiety medycznej pokazał, że położnicy z obszarów, gdzie maleje liczba urodzeń, częściej wykonują cesarskie cięcie niż położnicy z miejsc o dużej liczbie porodów – co sugeruje, że gdy interes kiepsko się kręci, lekarze starają się zasilić kasę pomocą droższych zabiegów.
|
Freakonomia świat od podszewki
|
Levitt, Steven D.; Dubner, Stephen J.
|
9788324608386:28
12.01.2009
|
Jak zatem działał gang? Bardzo podobnie jak większość amerykańskich firm, chociaż najbardziej chyba przypominał McDonalda. Gdyby położyć obok siebie schematy organizacyjne McDonalda i gangu Czarnych Apostołów, trudno byłoby je odróżnić.
|
Freakonomia świat od podszewki
|
Levitt, Steven D.; Dubner, Stephen J.
|
9788324608386:136
12.01.2009
|
Nauczyłem się przez ten czas, że aby mieć słuszność i wykazać się użytecznością, trzeba zaakceptować utrzymującą się rozbieżność pomiędzy przyjmowanym przekonaniem – co gdzie indziej nazywałem konwencjonalną wiedzą – a rzeczywistością. Ostatecznie zaś, co nie może dziwić, liczy się właśnie rzeczywistość. Ta niewielka książka jest wynikiem wielu lat dostrzegania, doceniania i wykorzystywania tego rozróżnienia, a moja konkluzja głosi, że w ekonomii i polityce rzeczywistość bardziej niż w jakiejkolwiek innej dziedzinie jest zaciemniana przez społeczne czy nawykowe preferencje oraz osobiste czy grupowe korzyści finansowe.
|
Gospodarka niewinnego oszustwa. Prawda naszych czasów.
|
Galbraith, John Kenneth
|
9798388970268:9
23.01.2009
|
Ich siła opierała się na czymś innym: na obowiązującej wszystkich – od generała do szeregowego – wierze w swoją niezwyciężalność, w przewagę nad każdym przeciwnikiem, na niezłomnej stanowczości dowództwa i wytrwałości wojsk.
|
22 czerwca 1941
|
Sołonin, Mark
|
9788375101300:364
22.04.2009
|
Skłonność do gwałtownej agresji jest dobrym przykładem, że na praktyki kulturowe wpływają w jakiejś mierze cechy genetyczne, korzystne dla grup jako całości, a niekorzystne dla osobników będących ich posiadaczami.
|
O naturze ludzkiej
|
Wilson, Edward O.
|
83-06-01451-0:149
17.05.2009
|
Gdy posiadanie jakiejś wiedzy – nawet całkiem elementarnej, w naszym rozumieniu, lecz jakże wyrafinowanej w oczach naszych przodków – daje komuś władzę, a przynajmniej przyznaje pewne przywileje, perspektywę podzielenia się nią z innymi może uważać za niebezpieczną, a nawet w pewnym sensie bezbożną. Pod tym względem – choć w innych dziedzinach – obyczaje pewnych skostniałych grup sprawujących władzę pozostały niezmienione.
|
Historia powszechna cyfr (komplet I i II tom)
|
Ifrah, Georges
|
9788374140379:26
16.11.2009
|
Trzy pokolenia ekspertów, pracując w grupach, nie potrafiły policzyć do dwóch.
Ponieważ są tłumem.
A tłum nie jest zdolny do tworzenia.
Tylko do niszczenia.
|
Klęska. V część cyklu "Lodołamacz"
|
Suworow, Wiktor
|
9788375104547:205
08.10.2010
|
Monolityczna solidarność führera i jego Volku przetrwała do samego końca mimo zgoła przeciwnych opinii następnych pokoleń.
|
Wojna Hitlera
|
Irving, David
|
9788371862007:166
01.12.2010
|
Chciałem również dowiedzieć się, co stało się z Geftem, który zaginął już pierwszego dnia ofensywy. Ze zdziwieniem usłyszałem, że pojawił się z certyfikatem rannego po tym, jak batalion został przeniesiony w rejon Kałuszyna. Certyfikat został wystawiony w szpitalu stacjonującym na tym odcinku frontu, na którym Geft służył, zanim został wysłany do naszego batalionu karnego. W certyfikacie, którego kopię widziałem w archiwum napisano, że Geft został ranny w ucho. Dokument był podpisany przez lekarza-majora Epsteina. Bardzo dobrze pamiętam to nazwisko. Nie wiem, czy mam rację, ale sądzę, że lekarz-major znał Gefta i pomógł mu wydostać się z naszego batalionu karnego. Cóż mogliśmy zrobić, certyfikat o ranie był, a Geft, jak wszyscy ranni sztrafnicy, został zwolniony i zrehabilitowany. Jeżeli moje podejrzenia o przekupieniu tamtego lekarza-majora są słuszne, niech odpowiedzialność spoczywa na jego sumieniu.
|
Byłem dowódcą oficerskiej komapnii karnej Armii Czerwonej
|
Pylcyn, Aleksander W.
|
9788311114425:104
20.12.2010
|
Zdajemy się czuć dobrze jedynie wtedy, kiedy całą poza nami część rodzaju ludzkiego potrafimy oznakować jako członków i nieczłonków, krewnych i obcych, przyjaciół i wrogów. Erik Erikson pisał o występującej wszędzie wśród ludzi skłonności do pseudospecjacji – degradowania obcych społeczeństw do poziomu nie w pełni ludzkich, niższych gatunków.
|
O naturze ludzkiej
|
Wilson, Edward O.
|
83-06-01451-0:104
28.12.2010
|
Aby stworzyć trwałe podstawy spokoju, należy wspierać powstawanie politycznych i kulturowych więzów, tworzących nieład krzyżujących się lojalności. Mniej lub bardziej świadomie czynią to od pokoleń uczeni, wielcy pisarze, niektórzy co bardziej znani ludzie interesu, marksiści-leniniści.
Jeżeli plątanina ta zagmatwa się jeszcze bardziej, przyszłym populacjom będzie beznadziejnie trudno uważać się wzajemnie za całkowicie odrębne, ze względu na brak spójnej różnicy rasy, języka, narodowości, religii, ideologii i ekonomicznych interesów. Niewątpliwie istnieją też inne sposoby, dzięki którym można by w imię dobra człowieka delikatnie okiełznać tę część natury ludzkiej.
|
O naturze ludzkiej
|
Wilson, Edward O.
|
83-06-01451-0:156_2
28.12.2010
|
Zbieżna z tym jest reguła, znana w naukach politycznych jako Director's Law, która powiada, że podział dochodu w społeczeństwie odbywa się w sposób korzystny dla klasy kontrolującej rząd. W Stanach Zjednoczonych jest to oczywiści klasa średnia. Można też dodać, że wszelkie instytucje, od korporacji do kościołów, ewoluują w sposób służący najlepiej interesom tych, którzy sprawują nad nimi kontrolę.
|
O naturze ludzkiej
|
Wilson, Edward O.
|
83-06-01451-0:202
28.12.2010
|
Czym biedniejsza jest grupa własna, tym więcej w niej narcyzmu będącego formą rekompensaty.
Inne [uogólnienie] powiada: czym grupa jest większa, a mniejsza gratyfikacja uzyskiwana w postaci narcyzmu identyfikującego się z nią osobnika, tym luźniejsza jest więź łącząca grupę i tym większe prawdopodobieństwo, że osobnicy będą identyfikować się z mniejszymi grupami w jej łonie.
|
O naturze ludzkiej
|
Wilson, Edward O.
|
83-06-01451-0:203
28.12.2010
|
Szlachta od dawna pozyskana dla idei liberalnych uchwaliła wnioski „postępowe”, które bezpośrednio nie godziły w jej interesy, a mianowicie: konstytucję, tolerancję, zniesienie stanowisk intendentów, reformę duchowieństwa. Działacze ze stowarzyszeń liberalnych starali się na ogół odsunąć w cień żądania wybitnie chłopskie: zniesienie praw feudalnych, podział dóbr komunalnych, uporządkowanie sprawy wspólnych pastwisk itp. Zagadnienie agrarne bowiem istotnie groziło rozbiciem w ich obozie, drażniąc nie tylko sfery szlacheckie i uprzywilejowane, dostarczające liberałom funduszów na akcję wyborczą, lecz i mieszczan, którzy posiadali lenna lub dzierżawili podatki z dóbr magnackich.
|
Wielka Rewolucja Francuska
|
Gaxotte, Pierre
|
9788389920683:94_2
15.03.2011
|
… wytwórcom antysuworowskiej makulatury "nie można nawet zarzucać nieuczciwości - autorzy wyjątkowo sumiennie wykonują zadanie, wykluczając sumienną pracę naukową. Ani w swej formie, ani treści nie może ono zaliczać się do kategorii literatury naukowo-historycznej. Są to wytwory konsolidujące społeczność ideologiczną".
|
Nic dobrego na wojnie
|
Sołonin, Mark
|
9788375107142:9
03.02.2012
|
W ówczesnych czasach, to jak wyglądamy i jak się ubieramy, informowała otoczenie o tym, kim jesteśmy i czym się zajmujemy. Mieszczanom nie wolno było nosić takich samych sukien, jakie nosiły dwórki. Nawet w obrębie jednego stanu inaczej ubierały się mężatki, a inaczej panny. Po wyglądzie można było poznać szlachcica i odróżnić rzemieślnika od wieśniaka. Dwór królewski gromadził ludzi należących do różnych kręgów. Pozycja poszczególnych dostojników dworskich, urzędników i służby wiązała się z określonymi prawami i obowiązkami. W powieści o Tristianie i Izoldzie mamy opisaną pomyłkę bohatera, który nie rozpoznaje swojej ukochanej, gdy ta zamieniła się suknią ze swoją dwórką. Przysłowie: „Jak cię widzą, tak ci piszą”, powstało właśnie wtedy, gdy ważny był nie tylko krój naszego ubrania, ale także kolor, rodzaj materiału, ozdoby, a nawet uczesanie.
|
Znani nieznani
|
Praca Zbiorowa
|
9788374274210:57
06.04.2012
|
Tłum potrzebuje złudzeń, którym poddaje się instynktownie.
|
Le Bon. Psychologia tłumu.
|
Bon, Gustave Le
|
9788375752205:91
28.05.2012
|
Siłę socjalizmu w obecnej epoce stanowi to, że jest on jedynym żywotnym jeszcze złudzeniem. Pomimo dowodów naukowych, zbijających i wykazujących niesłuszność socjalizmu, rośnie on nadal w siłę, a najlepszą jego bronią jest to, że prawią o nim umysły, które do tego stopnia nie znają rzeczywistości, iż odważyły się obiecywać szczęście całej ludzkości. Na gruzach przeszłości rozsiadły się złudzenia społeczne, do których należeć będzie przyszłość.
|
Le Bon. Psychologia tłumu.
|
Bon, Gustave Le
|
9788375752205:91_2
28.05.2012
|
W nalocie na obiekt tak silnie broniony jak Essen, nasza taktyka streszcza się w słowach: „Kupą mości panowie!”. Gdy nad Essen jest aż rojno od bombowców, obrona naziemna nie ma czasu oczywiście zająć się wszystkimi, kilku pada ofiarą, a reszta ich kosztem jakoś się prześlizga.
|
Garść wspomnień z życia żołnierza - włóczęgi
|
Chełstowski, Aleksander
|
9788361631071:115
29.06.2012
|
Powyższą myśl możemy wyrazić w formule stwierdzającej obustronną zależność systemu społecznego od wrogości jego otoczenia:
stan zagrożenia zewnętrznego
------------------------------------------ = const.
stan spójności struktury społecznej
Oznacza to, że im bardziej rośnie „obcość” i „wrogość” otoczenia, tym bardziej „zwierają się szeregi” zagrożonej zbiorowości, a gdy zagrożenie znika, słabną więzi społeczne, „rozmywa się” struktura systemu społecznego.
|
Życie systemów
|
Szymański, Jan Maria
|
9788321407401:222
19.05.2013
|
Podstęp zastosowany przez "swoich" dowodził geniuszu, ale użyty przez wrogów świadczył o podłej zdradzie i perfidii.
|
Tajna historia podstępu w czasie II wojny światowej
|
Deuve, Jean
|
9788374958585:10
30.06.2013
|