Treść |
Tytuł |
Autor(zy) |
Ident / Data wpisu |
Gibbs pojęcie prawdopodobieństwa wprowadził do fizyki, zanim jeszcze powstała właściwa teoria prawdopodobieństwa, której potrzebował. Ale mimo wszystko, jestem przekonany, że to Gibbsowi raczej niż Einsteinowi, Heisenbergowi czy Planckowi musimy przypisać dokonanie pierwszego wielkiego przewrotu w fizyce dwudziestego wieku.
Na skutek tego przełomu fizyka przestała rościć sobie pretensję do zajmowania się tym, co się na pewno zdarzy, a zajmuje się tym, co się zdarzy z ogromnym prawdopodobieństwem. Na początku w pracy Gibbsa ta postawa nakładała się na substrat newtonowski, gdzie elementami, których prawdopodobieństwo stanowiło przedmiot badania, były układy stosujące się do wszystkich praw fizyki Newtona. Teoria Gibbsa była w zasadzie nowa, lecz zmiany jakie początkowo wprowadzała nie wykraczały poza świat pojęć Newtona. Od tego czasu sztywny substrat newtonowski w fizyce został odrzucony lub zmodyfikowany, i gibbsowska zasada możliwości tkwi obecnie u podstaw fizyki bez żadnych ornamentów. Zapewne, ostatnie słowo w tej sprawie nie zostało jeszcze powiedziane. Enstein, w pewnych okresach także i De Broglie nie przestawali twierdzić, że sztywny deterministyczny świat jest bardziej do przyjęcia niż świat zbudowany na zasadzie prawdopodobieństwa. Lecz ci wielcy uczeni tylko osłaniają odwrót przed przeważającymi siłami młodego pokolenia.
Gibbs' introduction of probability into physics occurred well before there was an adequate theory of the sort of probability he needed. But for all these gaps it is, I am convinced, Gibbs rather than Einstein or Heisenberg or Planck to whom we must attribute the First great revolution of twentieth century physics.
This revolution has had the effect that physics now no longer claims to deal with what will always happen, but rather with what will happen with an overwhelming probability. At the beginning in Gibbs' own workthis contingent attitude was superimposed on a Newtonian base in which the elements whose probability was to be discussed were systems obeying all of the Newtonian laws. Gibbs' theory was essentially new, but the permutations with which it was compatible were the same as those contemplated by Newton. What has happened to physics since is that the rigid Newtonian basis has been discarded or modified, and the Gibbsian contingency now stands in its complete nakedness as the full basis of physics. It is true that the books are not yet quite closed on this issue and that Einstein and, in some of his phases, De Broglie, still contend that a rigid deterministic world is more acceptable than a contingent one; but these great scientists are fighting a rear-guard action against the overwhelming force of a younger generation.
|
Cybernetyka a społeczeństwo
|
Wiener, Norbert
|
KIW 1769/3607A:11
09.01.2009
|
Sądy związane z rachunkiem prawdopodobieństwa często mają charakter antyintuicyjny. Zdumiewające zbiegi okoliczności prowadzą do przekonania, że w grze uczestniczą siły nadprzyrodzone.
Correct probability judgements are often counter-intuitive. Striking coincidences often lead to ideas of supernatural forces at play.
|
Nienaturalna natura nauki
|
Wolpert, Lewis
|
83-85416-22-6:34
25.01.2010
|
Jednak nie skakałem z radości na widok czołgów sowieckich. Nie zaprzeczę, znaleźli się Żydzi - z dawien dawna komuniści - którzy rozbrajali oddziały polskie, ale czyż można za to winić wszystkich Żydów? Sądzę, że liczba Żydów poległych z bronią w ręku w obronie Polski była większa od liczby Żydów rozbrajających polskie oddziały.
|
Czy ja jestem mordercą?
|
Perechodnik, Calel
|
9788390067612:10
20.04.2015
|
Ludzi można podzielić z grubsza na takich, którzy z natury żywo reagują na wpływy zewnętrzne, łącznie z intelektualnymi, i takich którzy biernie przyjmują rzeczy, tak jak one się pojawiają. Pierwsi pytają o wszystko, co usłyszą, jak dzieci, i często buntują się przeciw utartym poglądom. Ludzie ci są ciekawi i pragną poznawać zjawiska dla nich samych. Drugi typ ludzi nadaje się raczej do życia beztroskiego; ci przyjmują wszystko obojętnie, Łatwiej nabywają wiadomości drogą formalnego nauczania. Umysł ich jest umeblowany ogólnie przyjętymi teoriami i opiniami, podczas gdy umysł reaktywny posiada mniej ustalonych sądów, jest niezależny i giętki. Naturalnie nie można zaliczyć każdej jednostki bez reszty do jednej lub drugiej grupy, lecz pewne jest, że na ogół osobnik należący do typu biernego nie nadaje się do pracy badawczej [i twórczej – przyp. JK].
People may be divided roughly into those who habitually react vigorously to external influences—including ideas—and those who are passive and accept things as they come. The former question everything they are told even as children and often rebel against the conventional. They are curious and want to find out things for themselves. The other type fits into life with less trouble and, other things being equal, more easily accumulates information given as formal teaching. The mind of this latter type becomes furnished with generally accepted ideas and set opinions, whereas the reactive type has fewer fixed opinions and his mind remains free and flexible. Of course, not everyone can be classed as belonging to one of these two extremes, but clearly those approximating to the passive type are not cut out for research.
|
Sztuka badań naukowych
|
Beveridge, William Ian Beardmore
|
PZWL 213/63:158
04.03.2019
|
Mikroorganizmy, które zmieniają wino w ocet przetważają alkohol ważący dziesięć tysięcy razy tyle ile ich własny ciężar w ciągu kilku dni. Porównać to można do pracy stukilogramowego osiłka, który w zaledwie cztery dni porąbie tysiąc ton drzewa! W ten sposób Pasteur pokazał jak ważną rolę mikroorganizmy odgrywają w naszym życiu; uzmysłowił również ludziom w jaki sposób te malutkie storzenia gdy wtargną do organizmu wołu lub człowieka przyprawiaja go o smierć.
The microbes which change wine to vinegar actually eat up and turn into vinegar ten thousand times their own weight of alcohol in a few days. What gigantic things these infinitely tiny beings can do—think of a man of two hundred pounds chopping two millions of pounds of wood in four days! It was by some such homely comparison as this one that he made microbes part of these humble people's lives, it was so that he made them respect these miserably small creatures; it was by pondering on their fiendish capacity for work that Pasteur himself got used to the idea that there was nothing so strange about a tiny beast, no larger than the microbe of vinegar, getting into an ox or an elephant or a man—and doing him to death.
|
Microbe Hunters
|
De Kruif, Paul
|
978-0156027779:45
08.03.2020
|
Procent nieuczciwych w nauce jest taki sam jak każdej innej dziedzinie.
There are no fewer shady fellows in science than in any other human activity.
|
Microbe Hunters
|
De Kruif, Paul
|
978-0156027779:60
08.03.2020
|
Leeuwenhoek miał słuszne przekonanie o tym, że wszystko jest nieskończenie skomplikowane.
Leeuwenhoek had a sound instinct about the infinite complicatedness of everything.
|
Microbe Hunters
|
De Kruif, Paul
|
978-0156027779:11
08.03.2020
|
The hunters who believed that microbes were the chief foes of man, these men were brave, but there was careless heroism too among some of the ancient doctors and old-fogey sanitarians who thought that all this new stuff about microbes was claptrap and nonsense. Old Professor Pettenkofer of Munich was the leader of the skeptics who were not convinced by Koch's clear experiments, and when Koch came back from India with those comma bacilli that he was sure were the authors of cholera Pettenkofer wrote him something like this: “Send me some of your so-called cholera germs, and I'll show you how harmless they are!”
Koch sent him on a tube that swarmed with wee virulent comma microbes. And so Pettenkofer—to the great alarm of all good microbe hunters—swallowed the entire contents of the tube. There were enough billions of wiggling comma germs in this tube to infect a regiment. Then he growled his scorn through his magnificent beard, and said: “Now let us see if I get cholera!” Mysteriously, nothing happened, and the failure of the mad Pettenkofer to come down with cholera remains to this day an enigma, without even the beginning of an explanation.
Pettenkofer, who was foolhardy enough to try such a possibly suicidal experiment, was also sufficiently cocksure to believe that his drinking of the cholera soup had settled the question in his favor. “Germs are of no account in cholera!” shouted the old doctor. “The important thing is the disposition (whatever that means) of the individual!”
“There can be no cholera without the comma bacillus!” said Koch in reply.
“But I have just swallowed millions of your alleged fatal bacilli, and have not even had a cramp in my stomach!” came back Pettenkofer in rebuttal.
As it is so often the case, alas, in violent scientific controversies, both sides were partly right and partly wrong. Every event of the past forty years has shown that Koch was right when he said that people can never have cholera without swallowing his comma bacillus. And the years that have gone by have revealed that Pettenkofer's experiment pointed out a mystery behind the curtains of the unknown, and these obscuring draperies have not now even begun to be lifted by modern microbe hunters. Murderous germs are everywhere, sneaking into all of us, yet they are able to assassinate only some of us, and that question of the strange resistance of the rest of us is still just as much an unsolved puzzle as it was in those days of the roaring eighteen-eighties when men were ready to risk dying to prove that they were right.
|
Microbe Hunters
|
De Kruif, Paul
|
978-0156027779:70
12.03.2020
|
Łowcy mikrobów przekonani, że drobnoustroje są głównymi wrogami człowieka, byli niewątpliwie odważni, ale wśród lekarzy starej daty i staroświeckich sanitariuszy panował także nieostrożny heroizm, uważali oni bowiem, że wszystkie te drobnoustroje to bzdury i nonsens. Stary profesor Pettenkofer z Monachium przewodził grupie sceptyków, których nie przekonały eksperymenty Kocha. Kiedy Koch wrócił z Indii z przecinkowcami cholery, co do których był pewien, że są jedynymi sprawcami tej śmiertelnej choroby, Pettenkofer napisał mu coś takiego: „Przyślij mi trochę tych waszych zarazków cholery, a ja udowodnię, że są nieszkodliwe! ”
Koch wysłał mu próbówkę z przecinkowcami cholery. A Pettenkofer – ku wielkiemu zdziwieniu wszystkich badaczy mikrobów – połknął całą jego zawartość. A były w niej miliardy tych bakterii zdolnych do powalenia całego pułku. Potem z pogardą wycedził przez swoją wspaniałą brodę: „Teraz zobaczmy, czy dostanę cholery!” Dziwne, ale nic się nie wydarzyło, a odporność szalonego Pettenkofera na cholerę po dziś dzień pozostaje całkowitą zagadką.
Pettenkofer, który był na tyle nieroztropny, by podjąć się tego potencjalnie samobójczego eksperymentu, był również wystarczająco pewny siebie, aby uwierzyć, że jego wpicie tej zupy z cholery rozstrzygnęło pytanie na jego korzyść. „Przyczyną cholery nie są zarazki!” krzyknął stary lekarz. „Ważne jest stan (cokolwiek to oznacza) osoby!”
„Nie można zachorować na cholerę jeśli nie ma przecinkowców!” odpowiedział Koch.
„Ale właśnie połknąłem miliony twoich rzekomych śmiertelnych przecinków i nawet mi się nie odbiło!” odparł Pettenkofer.
Jak to często bywa, niestety, w gwałtownych dysputach naukowych obie strony po części miały rację, a po części nie. Dalszy rozwój wypadków pokazał, że Koch miał rację, mówiąc, że ludzie nie zachorują na cholerę bez połknięcia przecinkowca. Lata, które minęły, ujawniły, że eksperyment Pettenkofera ujawnił nieznaną tajemnicę, której nawet rąbka nie są w stanie uchylić współcześni mikrobiolodzy. Mordercze zarazki są wszędzie, wkradają się do nas wszystkich, ale są w stanie zabić tylko niektórych z nas, a pytanie o dziwną odporność części z nas jest nadal tak samo nierozwiązaną zagadką, jak było w tamtych czasach, gdy ludzie byli gotowi ryzykować śmiercią, aby udowodnić, że mieli rację.
|
Microbe Hunters
|
De Kruif, Paul
|
978-0156027779:70_2
12.03.2020
|
Najlepsze biznesy to zwykłe nudne biznesy oparte na sprawdzonych schematach gdzie nie trzeba nic wymyślać a klient zna już ten biznes. Wymyślanie nowego jest fajne ale straszne trudne we wdrożeniu a dopiero po przetarciu szlaków pojawia się konkurencja, która wchodzi na gotowy nowy rynek. Niestety innowacyjność jest fajna ale biznesowo to duże ryzyko. Pokazuje się zwykle 1 wygranego a nie pokazuje 999 przegranych
|
|
|
_154
16.06.2020
|
|