Treść |
Tytuł |
Autor(zy) |
Ident / Data wpisu |
Z kolei Anglicy pochodzili ze społeczeństwa, w którym panowały prawa własności tak święte, iż kłusownictwo karano śmiercią.
|
Błękitne przestrzenie
|
Horwitz, Tony
|
9788374140850:88
21.11.2009
|
Sądząc z dzienników, Cook nie był człowiekiem poboznym. Był produktem osiemnastowiecznego Oświecenia, nade wszystko cenił rozum i miał mało cierpliwości do tego, co nazywał "księżowskim rzemiosłem" czy "przesądami". Jednak Artykuły wojenne i Wskazówki lorda Mortona nakazywały Cookowi odprawianie "świętego nabożeństwa" dla marynarzy.
|
Błękitne przestrzenie
|
Horwitz, Tony
|
9788374140850:86
21.11.2009
|
„Młodzieniec mający ponad metr osiemdziesiąt wzrostu położył się z dziewczynką mającą lat dziesięć czy dwanaście publicznie, przed kilkoma naszymi ludźmi i wieloma tubylcami” – zapisał Cook. Odgadł, że ta publiczna kopulacja ma charakter ceremoniału, […]
Cook dowiedział się później, że kochankowie […] należeli do ariori, klasy Tahitańczyków, którzy oddawali się wykonywaniu erotycznych piosenek i tańców oraz rytualnemu seksowi. Ariori należeli do religijnej sekty czy też wyznawców kultu płodności, który wymagał od swoich członków, by pozostali wolni, dusząc wszelkie dzieci zrodzone z ich licznych związków.
|
Błękitne przestrzenie
|
Horwitz, Tony
|
9788374140850:86_2
21.11.2009
|
"Ci ludzie nie mieli żadnego wyobrażenia o handlu i zamiany, niepodobna nam było dać im to zrozumieć". Banksowi nie udało się także nawiązać żadnych kontaktów z kobietami, mimo że zaraz zapuścił się nawet z kilkoma Aborygenami w busz, mając nadzieję, że doprowadzą go do kobiety.
Ponieważ mu się to nie powiodło, a w dodatku męczyły go komary, Banks nie widział w północnym Queenslandzie żadnych zalet. Jeśli chodzi o Aborygenów, uważał ich za "jeden tylko stopień wyżej stojących za zwierzętami".
|
Błękitne przestrzenie
|
Horwitz, Tony
|
9788374140850:241
18.01.2010
|
Harry zerknął na zegarek. Choć miał siedemdziesiąt osiem lat, wciąż przeprowadzał w domu kontrole okulistyczne i czekało na niego kilku pacjentów. Robił to jako wolontariusz, w ramach prac na rzecz społeczności, ale także dla siebie. Niueńczycy lubią być przydatni i samowystarczalni, nawet na starość.
|
Błękitne przestrzenie
|
Horwitz, Tony
|
9788374140850:321
18.01.2010
|
Mao był również zaniepokojony atrakcyjnością Zachodu dla członków partii. Żołnierze uwielbiali amerykańską broń: jego właśni ochroniarze z pogardą wyrażali się o sowieckich karabinach maszynowych, gdy porównywali je z amerykańskimi. „Amerykańskie karabiny maszynowe są takie lekki i celne. Dlaczego nie możemy mieć ich więcej?” - pytali Mao. Amerykańskie samochody budziły powszechny zachwyt. Pewien funkcjonariusz KPCh w okupowanym przez Rosjan porcie Dalian miał lśniącego czarnego forda z 1946 roku: „Wspaniale można się było nim popisywać. Budził zainteresowanie nawet w najwyższym dowództwie armii sowieckiej”. Sowieci nawet poprosili o wypożyczenie samochodu na jeden dzień, co pozwoliło mu poczuć nad nim przewagę. Mao chciał zdusić w zarodku niebezpieczeństwo oczarowania partii przez zachód w dowolnej dziedzinie, od ideologii do dóbr konsumpcyjnych. Zrobił to jeszcze z większą dokładnością i systematycznością niż Stalin.
|
Mao
|
Jung Chang
|
9788373594425:347
13.08.2010
|
Większość, a być może wszystkie powszechnie występujące cechy nowoczesnych społeczeństw, można zidentyfikować jako hipertroficzne modyfikacje, mających biologiczny sens, instytucji zbieracko-myśliwskich gromad i dawnych państw plemiennych. Nacjonalizm i rasizm, by sięgnąć do tych dwóch przykładów, są wykarmionymi przez kulturę przerostami prostego trybalizmu. Nyae Nyae Kung mówią o sobie jako o doskonałych i czystych, a o innych niż Kung ludach jako o wstrętnych mordercach, posługujących się śmiercionośnymi truciznami. Cywilizacje zaś podnoszą miłość własną do rangi wzniosłej kultury, wywyższają się, przypisują c sobie boską sankcję i umniejszają innych posługując się pracowicie fałszowanymi pisanymi historiami.
|
O naturze ludzkiej
|
Wilson, Edward O.
|
83-06-01451-0:128
28.12.2010
|
|