Treść |
Tytuł |
Autor(zy) |
Ident / Data wpisu |
Dla Alojzego sporządzono dokumenty, z których wynikało, że jego matka zmarła przy porodzie, a ojciec był oficerem SS zastrzelonym przez Polaków. Nie był już czteroletnim polskim chłopcem imieniem Alojzy, lecz czteroletnim niemieckim chłopcem nazwiskiem Alfred Binderberger. Alojzy nie pamiętał nic ze swojego życia w Polsce […] wychowywał się jak typowe dziecko w narodowosocjalistycznych Niemczech.
[…]
[Po wojnie jego rodzona matka robiła wszystko, by odnaleźć syna i gdy Alojzy miał dwanaście lat, jego nowi rodzice pokazali mu jej listy. – przyp. JF]
Powiedziałem: „Tato, nie wygłupiaj się, mama siedzi tutaj”.
„Nie, to od twojej prawdziwej matki”.
„Daj spokój!”
„Z Polski” – powiedział.
I wtedy się rozzłościłem. „Ja z Polski! […] na pewno nie jestem Polakiem!”
W końcu, gdy Alojzy miał czternaście spotkał się ze swą prawdziwą mamą:
„Wyglądał jak prawdziwy Hitlerjugend” – powiedziała jego matka – „Typowy Niemiec”.
[…] Alojzy nie wiedział, jak rozmawiać z matką: „Na początku byłem zawsze anty, zawsze przeciw. Najgorsze, że nie wiedziałem, jak mam się do niej zwracać. Próbowałem w trzeciej osobie, bardzo oficjalnie. Unikałem poufałego «ty» i ani razu nie powiedziałem «mamo»”.
[…]
Alojzy ukończył szkołę w Polsce i wstąpił na Uniwersytet Warszawski. Ale nigdy w pełni nie zaakceptował swojego rodzinnego kraju i tęsknił za rodziną w Niemczech
[…]
Historia Alojzego pokazuje ogromny wpływ warunków zewnętrznych na ludzki rozwój. Był sobie oto czteroletni polski chłopiec, którego przekształcono w szczęśliwego i pewnego siebie Niemca – członka Hitlerjugend, który uważał Polaków za „niewolników”. To wymowne przypomnienie, że nie rodzimy się z żadnym systemem wierzeń, ale jako dzieci wchłaniamy wartości wokół siebie.
[Jako dzieci jesteśmy programowani przez czynniki zewnętrzne – przyp. JF]
|
Kaci i ofiary
|
Rees, Laurence
|
9788374698252:185
02.09.2017
|
Te wstrząsające opowiadania były dla mnie w równym stopniu druzgocącą nowością, jak i nieprawdopodobieństwem. Nie chciałem i nie mogłem w to uwierzyć. Nie wiedziałem, co powiedzieć, jak zareagować. W końcu opowiedziałem o tym, że Polacy mordowali ponoć Niemców, też nie przebierając w środkach. Czytałem przecież z okresu III Rzeszy, na przykład „Auf den Strassen des Todes” z podtytułem „Leidensweg der Volksdeutschen in Polen" (Na ulicach śmierci, droga cierniowa volksdeutschów w Polsce). Opisano tam dokładnie traktowanie Niemców przez Polaków, poświęcając dużo miejsca przede wszystkim tak zwanej „Bromberger Blutsonntag” (krwawa niedziela w Bydgoszczy). Mama tłumaczyła mi, że była to niemiecka prowokacja o określonym antypolskim celu — tak jak w Gliwicach z radiostacją.
Komu tu wierzyć? Muszę mieć koniecznie dowody. Później je otrzymałem i rozmawiałem z uczestnikami tamtych wydarzeń, widziałem sfałszowane raporty i dokumenty, sfałszowane przez Niemców!
|
Szkoła janczarów
|
Twardecki, Alojzy
|
1523/11/E:110
14.05.2020
|
Nie mogło być inaczej, ponieważ człowiek wychowany przez tyle lat w całkowicie innym środowisku, innym duchu nie jest w stanie podjąć tak ważkiej decyzji, nadającej określony kierunek jego dalszemu życiu, w ciągu kilku czy kilkunastu dni, tym bardziej w wieku kształtowania światopoglądu, żywiołowego zapatrzenia się w historię, kulturę i inne osiągnięcia własnego (w moim przypadku niemieckiego wtedy) narodu. Nie można nagle pokochać w ciągu jednego dnia narodu, wobec którego żywiło się dotychczas ciągle podsycaną nienawiść i pogardę. Człowiek to nie maszyna, którą można przestawić dowolnie na inny system pracy.
|
Szkoła janczarów
|
Twardecki, Alojzy
|
1523/11/E:120
15.05.2020
|
Powszechnym, nawet wśród niewierzących chińskich intelektualistów stało się przekonanie, że chrześcijaństwo odegrało zasadniczą rolę w powstaniu zachodniej cywilizacji, a zatem może mieć zasadnicze znaczenie dla gospodarczego i naukowego rozwoju Chin. W rezultacie Chińczycy wykazują duże zainteresowanie historią chrześcijaństwa.
It has become a common conviction even among non-Christian Chinese intellectuals that Christianity played the essential role in the rise of Western civilization, and hence it might be vital to the economic and scientific development of China as well. As a result, the Chinese exhibit a strong interest in Christian history.
|
The Triumph of Christianity: How the Jesus Movement Became the World's Largest Religion
|
Stark, Rodney
|
9780062007681:391
19.12.2020
|
|