Treść |
Tytuł |
Autor(zy) |
Ident / Data wpisu |
Był to śmiech przez łzy i wcale nie łagodził tajonego gniewu z powodu niesprawiedliwości i niedorzeczności świata, w którym rządzący nie umieją chronić poddanych, mężczyzn i kobiet, przed przemocą, poniżeniem i głodem, ci zaś, którzy potrafiliby rządzić, poskramiając dzięki stosownym instytucjom, sprawiedliwym prawom i zdyscyplinowanym armiom ludzkie ambicje i okrucieństwo, nie mają nic do powiedzenia, ponieważ są ubodzy, nie pochodzą ze szlacheckich rodzin i nie posiadają wpływowych przyjaciół.
|
Uśmiech Machiavellego
|
Viroli, Maurizio
|
9788374142014:14
30.06.2011
|
Z równą stanowczością odrzucił Machiavelli teorię, wedle której dobry władca powinien być szczodrobliwy, zasypywać przyjaciół darami i dobrodziejstwami oraz żyć w przepychu. Panujący, który zastosuje się do tej rady, chcąc zasłużyć na opinię hojnego, zużyje cały swój majątek na świadczenie dobrodziejstw niewielu ludziom. Wtedy będzie musiał nadmiernie obciążyć poddanych podatkami, co uczyni go nienawistnym i lekceważonym, a jego panowanie poważnie zagrozi. „Przeto rozsądniej jest – konkludował Machiavelli – zasłużyć na miano skąpca, które rodzi niesławę bez nienawiści, niż chcąc uchodzić za hojnego, narazić się z konieczności na miano łupieżcy, które rodzi niesławę, połączoną z nienawiścią” (P, XVI; WP, 193).
|
Uśmiech Machiavellego
|
Viroli, Maurizio
|
9788374142014:190
30.06.2011
|
Rzecz w tym, że zarówno wówczas, jak i dzisiaj na tronach i w fotelach rządowych prawie zawsze zasiadają ci, co nic nie umieją, tych zaś, którzy posiedli wiedzę, albo w ogóle się nie słucha, albo wręcz z nich szydzi.
|
Uśmiech Machiavellego
|
Viroli, Maurizio
|
9788374142014:194
30.06.2011
|
Faszyzm, hitleryzm, polska sanacja – to były ruchy cyganerii. To nie była ani arystokracja, ani burżuazja, proletariat, ani chłopstwo, ale warstwa ludzi wykolejonych, ludzi którzy tracą czas na gadaninę po kawiarniach i nigdzie nie należą.
To jest prawda. Ale czy ta prawda nie odnosi się też do komunizmu i socjalizmu? Czy te wszystkie Marksy i Leniny to nie była przede wszystkim kawiarniana cyganeria? Faszyzm i socjalizm, to są dwie odmiany tego samego zjawiska. Ujmując rzecz szerzej, także i kapitalizm jako zjawisko gospodarczo-społeczne, oraz liberalizm jako prąd intelektualny, należą do tego samego zjawiska. Jego istotą jest pojęcie świata bez Boga. Oraz przekonanie, że można tu na ziemi urządzić materialistyczny raj, w którym zapewnione zostanie szczęście ludzkości przez zaspokojenie jej potrzeb materialnych.
Świat jest o wiele bardziej skomplikowany – i o wiele prostszy. Nie żyjemy tylko dla zaspokojenia naszych materialnych potrzeb. Szczęście, do którego dążymy, ale którego tu na ziemi nigdy nie osiągniemy, nie jest bynajmniej głównie szczęściem natury materialnej. Świata w sposób idealny urządzić się nie da. Nie ma się co łudzić, że zbudujemy raj na ziemi. Kto dąży do materialistycznej utopii osiągnie tylko jedno: zamiast raju na ziemi, zbuduje tu piekło. Urządzanie świata wedle doktrynerskich formułek, wszystko jedno, faszystowskich czy socjalistycznych, prowadzi zawsze do tego samego rezultatu: do prokrustowego dopasowywania żywych ludzi i żywego społeczeństwa do sztucznych ram wykoncypowanych przez bezduszne, doktrynerskie mózgi. Zarówno pojedynczy człowiek, naród jak i cała ludzkość mają przed sobą tylko jedną drogę: żyć uczciwie i po Bożemu oraz starać się robić to, co dyktują rozum oraz doświadczenie, by los swój własny, swoich bliźnich i przyszłych pokoleń polepszyć. Oraz kierować się miłością, nie nienawiścią; budować, a nie burzyć.
Jeden z kolegów z Dossel, którego w 1947 przypadkowo spotkałem w zachodniej Europie, a który mieszkał w Polsce, opowiadał mi o pewnej współczesnej wypowiedzi Rapackiego w prywatnej rozmowie:
– Demokracja? Wybijcie to sobie z głowy. W Polsce nie ma demokracji. W Polsce jest rewolucja. Wybory? Pyta pan, czy osiągnęlibyśmy większość, gdyby wybory były wolne? Niech się pan nie obawia, że się uchylę od szczerej odpowiedzi. Stać mnie na to, by odpowiedzieć panu prawdę. Gdyby były dziś w Polsce wolne wybory, nie tylko nie zdobylibyśmy większości, ale nie zdobylibyśmy nawet 5 procent głosów. Przeciwko nam jest dziś w Polsce 95 proc ludności. Ale co z tego? To jest nieuświadomiona masa. Jeśli nie rozumie ona swego dobra, to trzeba ją do tego zmusić.
Był on jednym z tych, którzy przeprowadzili w Polsce „rewolucję” wbrew woli przytłaczającej większości narodu oraz korzystając z oparcia o rosyjskie bagnety.
|
Ścigany
|
Giertych, Jędrzej
|
9788393126477:208
13.07.2011
|
Wszystko – twierdził – sprowadzało się do pięciu zasadniczych czynników: przywództwa, motywacji, specjalnej broni (innowacji), koordynacji i jeszcze jednego elementu: polityki czystych rąk. Ten czynnik był szczególnie ważny. Żeby dać z siebie wszystko, armia musiała być dumna z siebie, a dumę budowała na przekonaniu, że bierze udział w przedsięwzięciu uzasadnionym moralnie.
|
Nigdy nie gaśnie nadzieja
|
Zandman, Feliks
|
9788389812056:425
26.12.2011
|
Stanowisko utrzymał również w następnym gabinecie. Zresztą od razu dał się poznać jako doskonały fachowiec, chociaż zadanie, jakie otrzymał, nie należało do najłatwiejszych. Ministerstwo zmagało się z chronicznym brakiem pieniędzy, przy jednoczesnym nadmiarze zatrudnienia. Biura resortu liczyły 25 wydziałów zatrudniających 3700 urzędników!!! Tego przywykły do szwajcarskiej oszczędności Narutowicz nie potrafił zrozumieć. Nic zatem dziwnego, że mówił do swoich podwładnych:
„Przyszedłem do panów, aby uczciwie pracować. Materiały, z którymi się zapoznałem, wystarczyłyby w innym kraju do natychmiastowego rozwiązania tego ministerstwa. W naszych warunkach nie zostanie ono rozwiązane, ale musi zacząć dobrze pracować. Wszyscy, którzy traktują swoje tutaj posady jako źródło osobistych korzyści czy teren wypoczynkowy, będą musieli je opuścić. Cele, które mogę realizować, wymagają zespołu o połowę mniejszego, ale za to takiego, na który mogę zawsze liczyć.
Słowa dotrzymał – personel ograniczono do 2800 osób, liczbę wydziałów zredukowano do 15. A Narutowicz zyskał wielu wrogów i to czasami dość ustosunkowanych. Zwolnieni urzędnicy głośno protestowali, a nikogo nie interesowało, że sam minister spędzał w biurze czas do wieczora, imponując kompetencją i niezależnością. Nie ograniczał się zresztą wyłącznie do pracy biurowej, chętnie wyjeżdżał w teren, gdzie jego ogromne doświadczenie było bardzo pożądane.
|
Afery i skandale drugiej Rzeczypospolitej
|
Koper, Sławomir
|
9788311120464:42
13.01.2012
|
W ostatnim słowie Wincenty Witos powiedział: […] „Wolę słabe i świadome społeczeństwo (aniżeli rząd silny bez społeczeństwa, bo jeśli przychodzi chwila próby, nie zwycięża paru ludzi, ale zwycięża wolne społeczeństwo, jego świadomość, jego ofiarność”.
|
Afery i skandale drugiej Rzeczypospolitej
|
Koper, Sławomir
|
9788311120464:175
13.01.2012
|
Stara monarchiczna maksyma, że król nie podlega prawu przez siebie stanowionemu.
|
|
|
_20
04.02.2012
|
Erazm z Rotterdamu pisał tak: „Kto podjął się rządzenia ludźmi, ten musi nie o prywatne dbać sprawy, ale o publiczne i tylko o dobru myśleć publicznym; na włos odstąpić nie może od praw, których sam jest sprawcą i stróżem; musi być sam poręką uczciwości wszystkich swych pomocników i urzędników. […] Wad innych ludzi ani się w podobnym stopniu nie spostrzega, ani one nie mają takich skutków. Władca natomiast stoi tak wysoko, że jeśli na cal zboczy z uczciwej drogi, to zło stąd wylęgłe natychmiast zatruwa bardzo wielu ludzi. Uszy władców wzdrygają się naprawdę i muszą pochlebców mieć za przyjaciół. Dlatego też każdy władca potrzebuje błazna, bo tylko oni są szczerzy i prawdomówni i z ich ust słucha się z rozkoszą nie tylko prawdy, ale nawet otwartych obelg, tak że te same słowa, za których wypowiedzenie mędrzec głową by zapłacił, w ustach błazna wzbudzają uciechę. Prawda bowiem ma wrodzoną moc rozweselania, jeśli się jej nie wypowiada w sposób obraźliwy - tego jednak daru udzielili bogowie jedynie błaznom.”
|
Znani nieznani
|
Praca Zbiorowa
|
9788374274210:59
06.04.2012
|
Przypuszczam, że gdyby ludzie wiedzieli, jak się samoograniczać, moralnie staliby znacznie wyżej. […] Sądzę, że z grubsza biorąc, tylko ludzie bardzo religijni są gotowi przystać na tę ideę. Na przykład, jeśli ideę samoograniczenia usiłuje się narzucić rządom lub państwom, mówiąc im, że powinny się nauczyć nie wyciągać ręki po cudze, to nie odnosi to skutku.
|
Sołżenicyn. Dusza na wygnaniu.
|
Pearce, Joseph
|
9788373371408:172
14.05.2012
|
Kłóci się to z naturalnym porządkiem rzeczy, żeby najmłodsi, z najmniejszym doświadczeniem, mieli największy wpływ na kierowanie życiem społeczeństwa.
|
Sołżenicyn. Dusza na wygnaniu.
|
Pearce, Joseph
|
9788373371408:183_3
14.05.2012
|
Jeżeli naród dopuści do tego, że pewne zwyczaje, panujące w niezmiennej formie przez wiele pokoleń, zbyt głębokie zapuszczą korzenie, nie może się rozwijać i stanie się na wzór Chin niezdolny do postępu. Rewolucje, nawet bardzo gwałtowne, nie przynoszą pożądanego skutku, gdyż po ich uciszeniu albo następuje powrót do poprzedniego stanu, tak że na nic się one nie przydały, albo jedność narodowa zostaje rozbita, a po burzliwym okresie zaczyna się początek końca.
Naród zatem powinien dążyć do tego, by przestrzegając tradycyjnych instytucji, poddawać je powolnym, a mało znaczącym przekształceniom. Osiągnięcie tego jest rzeczą nadzwyczaj trudną i zdaje mi się, że tylko Rzymianie w starożytności, a Anglicy w czasach współczesnych spełnili to zadanie.
|
Le Bon. Psychologia tłumu.
|
Bon, Gustave Le
|
9788375752205:72
28.05.2012
|
Los narodu zależy od jego charakteru, a instytucje nie będące wytworem tegoż charakteru są tylko przejściową maskaradą, w dodatku w pożyczonych strojach.
|
Le Bon. Psychologia tłumu.
|
Bon, Gustave Le
|
9788375752205:77
28.05.2012
|
z punktu standardów demokratycznego państwa prawa nie bardzo wiadomo: czy […] agendy rządowe wiecej problemów rozwiazują, czy same tworzą? Obawiam się, ze występuje ta druga sytuacja.
|
Pociąg do Polski, Polska do pociagu.
|
Zybertowicz, Andrzej
|
9788361344247:70
27.01.2013
|
★
Reguła wyłaniająca się z dotąd przytoczonych przykładów sprowadza się do tego, że szaleństwo jest dzieckiem władzy. Wszyscy wiemy z powtarzanej bezustannie sentencji lorda Actona, że władza korumpuje. Mniej jednak jesteśmy świadomi, że rodzi ona szaleństwo; że moc dawania rozkazów jest często przyczyną defektów rozumowania, że odpowiedzialność władzy nieraz ulega zmniejszeniu, w miarę jak zwiększa się korzystanie z niej. Łączna odpowiedzialność władzy polega na sprawowaniu rządów w sposób możliwie rozsądny, z uwzględnieniem interesu państwa i jego obywateli. Jej obowiązkiem w tym procesie jest być bieżąco dobrze poinformowaną, samej zabiegać o informacje i brać je pod rozwagę, mieć otwarty umysł i trzeźwy osąd oraz być odporną na zdradliwe uroki tępogłowia. Jeśli umysł jest dość otwarty, by dostrzec, że dana polityka jest raczej szkodliwa niż korzystna i dość odważny, by się do tego przyznać, a także dość mądry, by temu przeciwdziałać – będzie to szczytem w sztuce rządzenia.
|
Szaleństwo władzy. Od Troi do Wietnamu.
|
Tuchman, Barbara W.
|
9788385348542:51_2
03.10.2013
|
★
Mimo wszystko warto zwrócić uwagę na fakt, jak wiele powszechnie wysuwanych przyczyn upadku Rzymu to skazy na niezerowej sumowalności:
- Sztucznie zamrożony rynek pracy;
- Coraz bardziej niesprawiedliwy system prawny;
- Korupcja wśród wysokich urzędników przy rozporządzaniu publicznym dobrem;
- nadmierne podatki i taryfy, podyktowane kosztami utrzymania imperium, które pasożytowało na swoich poddanych
to wszystko osłabia tkankę wspólnie odnoszonych korzyści, która jest spoiwem dobrze zarządzanych społeczeństw.
|
NONZERO, Logika ludzkiego przeznaczenia
|
Wright, Robert
|
9788374690287:157
24.01.2014
|
Chyba najniebezpieczniejszym produktem ubocznym fazy Intelektu jest narastanie podświadomego przekonania, iż ludzki umysł może rozwiązać każdy problem świata. A to nawet na najniższym poziomie spraw praktycznych jest wyraźnie nieprawdziwe. Dowolnie drobna ludzka aktywność – lokalny klub kręglarski, na przykład, lub damski klub lunchowy, wymagają dla przetrwania pewnej ilości poświęcenia i inicjatywy ze strony każdego z członków. W przypadku większej populacji – narodu - przetrwanie nacji opiera się na lojalności i poświęceniu obywateli. Złudzenie, iż sytuacja może być rozwiązana przez rozumową błyskotliwość, bez altruizmu czy wewnętrznego oddania jednostek, może tylko prowadzić do upadku.
|
THE FATE OF EMPIRES and SEARCH FOR SURVIVAL
|
Glubb, John
|
0851581277080:4
25.02.2014
|
★
Rzecz zrozumiała, że Niemcy nie pozwalają Żydom na samodzielne wyciąganie logicznych wniosków. Podsuwają natomiast, niby niechcący, wnioski „odpowiednie”.
|
Czy ja jestem mordercą?
|
Perechodnik, Calel
|
9788390067612:27
21.06.2015
|
Ludzie nie pozwolą, by uciskano ich przez długi czas, tego uczy nas powstanie młodzieży na Bliskim Wschodzie. Demokratyczna polityka, a więc współdecydowanie, udział w procesach politycznych, ogólny szacunek, godność i prawo do samostanowienia, to potrzeby i prawa wszystkich ludzi, niezależnie od tego, jaką religię wyznają i z jakiego regnionu świata pochodzą. Ten, kto próbuje odebrać im te prawa, prędzej czy później poniesie porażkę.
|
Arabska wiosna. Rewolucja w świecie islamskim.
|
Armbruster, Joerg
|
9788324592104:18
04.09.2015
|
Generałom i wyższym oficerom dobrze się żyło podczas 30 lat panowania Mubaraka. Każdego roku otrzymywali potężną pomoc wojskową ze Stanów Zjednoczonych – ponad 1,3 miliarda dolarów. W Egipcie tajemnicą poliszynela pozostaje, że nie w całości inwestowano tę sumę w budżet wojskowy. W każdym razie na pewno wyżsi rangą wojskowi stali się zamożni. Reżim zezwalał im na budowanie centrów handlowych i udziały w hotelach dla turystów nad Morzem Czerwonym. Wojsko zbudowało sobie w tym czasie prawdziwe imperium gospodarcze. Maiło pieniądze, by stawiać kluby na najpiękniejszych wyspach na Nilu, w których potem siedzieli wysoko postawieni wojskowi i palili fajkę wodną. Żyli w dzielnicach całkowicie odciętych od zewnętrznego świata, chronionych przez wysokie mury i służby bezpieczeństwa. Wszystkie przywileje zawdzięczają Mubarakowi, jego reżimowi i Amerykanom.
Jednak 3 lutego demokratyczny ruch odniósł ważne zwycięstwo. Demonstranci odparli oddziały awanturników Mubaraka i udowodnili, że można ich w ten sposób rozpędzić. Mubarak okazał się wyraźnie osłabiony, a jego ustąpienie zdawało się już tylko kwestią czasu. Wojsko zaczęło się więc przygotowywać na czasy po Mubaraku. Najwyraźniej 3 lutego ostatecznie porzucili prezydenta, by ratować własne przywileje.
|
Arabska wiosna. Rewolucja w świecie islamskim.
|
Armbruster, Joerg
|
9788324592104:39
04.09.2015
|
To polityczne tsunami zostało wywołane przez tragiczną śmierć jednego człowieka, a w następnych tygodniach i miesiącach fala przetoczyła się przez cały arabski świat. Fotele prezydenckie zaczęły się wywracać, trony królewskie chwiać, a niemal w każdym arabskim kraju lud wyszedł na ulicę: wściekły, choć zachowujący się pokojowo – przynajmniej z początku. Demonstranci domagali się demokracji i reform, oskarżając rządy. Akty oskarżenia arabskie narody mogły wymieniać między sobą. Prawie zawsze można je odczytać tak samo: korupcja, ucisk, samowola, gospodarka oparta na protekcji, żadnych perspektyw dla młodych, bezrobocie, drożyzna.
|
Arabska wiosna. Rewolucja w świecie islamskim.
|
Armbruster, Joerg
|
9788324592104:63
04.09.2015
|
Zrządzeniem opatrzności wszyscy mamy zaufanie do własnych sądów i uważamy, że jest w świecie tylko jedna opinia słuszna, to znaczy: nasza. Uważamy także, że prawodawca nie może postąpić lepiej, jak tylko narzucić ją wszystkim i – dla większej pewności – chcemy być tym prawodawcą. Ale prawodawcy zmieniają się, jeden przychodzi po drugim – i co się dzieje? To, że przy każdej zmianie jedna Jedność jest zastępowana inną.
|
Pamflety
|
Bastiat, Frederic
|
9788361344940:96
09.10.2016
|
Rada Związkowa, czyli rząd Szwajcarii, 9 grudnia 1938 r. wydała deklarację, w której stwierdzano: „O ile przygotowania oraz organizacja wojska i gospodarki do obrony kraju są sprawą państwa, duchową obronę (geistige Verteidigung) chcielibyśmy pozostawić inicjatywie naszych obywateli”.
|
Szwajcaria i naziści. Jak alpejska republika przetrwała w cieniu III Rzesz.
|
Halbrook, Stephen P.
|
9788324591282:48
14.04.2017
|
System pomocy społecznej pojmujemy w kateroriach motywacji do pracy a nie zachęty do pobierania zasiłków.
|
Czy wiesz, dlaczego nie wiesz, kto jest prezydentem Szwajcarii?
|
Lampka, Joanna
|
9788392915225:11
14.04.2017
|
★ Państwo mówi, że rabunek jest zabroniony, ale przecież jest bezkarny.
|
Ludobójstwo Francusko-Francuskie, Wandea Departament Zemsty
|
Secher, Reynald
|
9788320717266:186
23.09.2017
|
★
To jeden z powodów, dla których systemy zamykają się na nowe informacje: ludzie, którzy nie zadają sobie odpowiednich pytań, często nawet nie wiedzą, że robią coś źle (nawet jeśli mają pewne podejrzenia).
|
Metoda czarnej skrzynki: Zaskakująca prawda o błędach i naturze sukcesu
|
Syed, Matthew
|
9788365743107:54
15.05.2020
|
★
Większość systemów zamkniętych tworzy się w wyniku zaprzeczania porażce bądź udawania, że jest ona czymś innym.
|
Metoda czarnej skrzynki: Zaskakująca prawda o błędach i naturze sukcesu
|
Syed, Matthew
|
9788365743107:78
15.05.2020
|
Rzymianie bowiem w tym wypadku czynili to, co powinni czynić wszyscy mądrzy książęta, którzy mają zwracać uwagę nie tylko na trudności obecne, lecz także przyszłe, i starają się im usilnie zapobiec; gdyż przewidując je z daleka, łatwo można im zaradzić, a gdy się czeka, aż nadejdą, już na lekarstwo za późno bo choroba stała się nieuleczalna. Podobnie dzieje się, jak mówią lekarze, ze suchotami. Są one w początkach choroby łatwe do wyleczenia, a trudne do rozpoznania; lecz nie rozpoznane ani leczone w początkach, stają się z biegiem czasu łatwe do rozpoznania, a trudne do leczenia. To samo zdarza się w sprawach państwowych, gdyż rodzące się w nich zło, poznane z daleka (co tylko mądry potrafi), leczy się szybko, lecz gdy wskutek tego, że nie zostało rozpoznane, pozwala się na jego wzrost, tak że każdy je wtedy rozpozna, nie ma już lekarstwa.
|
Książę
|
Machiavelli, Niccolo
|
9788371791505:5
26.06.2020
|
Ze wzrostem poczucia władzy rośnie poczucie własności, a maleje poczucie rzeczywistości.
|
|
|
_155
16.07.2020
|
Problemem jest to, że większości wydaje się, że państwo jest nasze wspólne, ale tak na prawde jest to największa firma prywatna zarządzana przez cynicznych, bezwzględnych, których brak kompetencji równoważy żądza władzy i nie ponoszących żadnej odpowiedzialności ludzi, którzy w demokracji przedstawicielskiej dochodzą do władzy poprzez miłe dla wyborców obiecanki-cacanki i snucie równie przyjemnych wizji, niezgodnymi jednak z podstawowymi prawami ekonomii.
|
|
|
_161
09.11.2020
|
★★★
Pod koniec X wieku w niektórych częściach północnych Chin zaczął się rozwijać przemysł żelazny. Do 1018 roku huty produkowały około 35 000 ton rocznie, co było niewiarygodnym osiągnięciem na tamte czasy, a sześćdziesiąt lat później mogły wyprodukować ponad 100 000 ton. To nie była operacja rządowa. Osoby prywatne skorzystały z okazji, jaką stwarzał duży popyt na żelazo oraz dostawy łatwo wydobywanej rudy i węgla. Dzięki hutom i odlewniom zlokalizowanym wzdłuż sieci kanałów i żeglownych rzek, żelazo można było łatwo sprowadzać na odległe rynki. Wkrótce ci nowi chińscy hutnicy czerpali ogromne zyski i reinwestowali w rozbudowę swoich hut i odlewni. Dostępność dużych zapasów żelaza doprowadziła do wprowadzenia żelaznych narzędzi rolniczych, które z kolei zaczęły zwiększać produkcję żywności. Krótko mówiąc, Chiny rozpoczęły „rewolucję przemysłową”.
Ale potem wszystko ustało tak nagle, jak się zaczęło. Pod koniec XI wieku produkowano tylko niewielkie ilości żelaza, a wkrótce potem huty i odlewnie zostały doprowadzone do ruiny. Co się stało?
Mandaryni na dworze cesarskim zauważyli, że niektórzy przedstawiciele pospólstwa bogacili się na produkcji i zatrudniali chłopów za wysokie wynagrodzenie. Uznali to za zagrożenie dla wartości konfucjańskich i spokoju społecznego. Zwykli ludzie muszą znać swoje miejsce; tylko elita powinna być zamożna. Ogłosili więc państwowy monopol na żelazo i przejęli wszystko. I to jest odpowiedź na nasze pytanie. Jak podsumował dziewiętnastowieczny historyk Winwood Reade, przyczyna wielowiekowej stagnacji gospodarczej i społecznej w Chinach jest prosta: Własność prywatna była niepewna. W tym jednym zdaniu zawarta jest cała historia Azji.
Late in the tenth century an iron industry began to develop in parts of northern China. By 1018 the smelters were producing an estimated 35,000 tons a year, an incredible achievement for the time, and sixty years later they may have been producing more than 100,000 tons. This was not a government operation. Private individuals had seized the opportunity presented by a strong demand for iron and the supplies of easily mined ore and coal. With the smelters and foundries located along a network of canals and navigable rivers, the iron could be easily brought to distant markets. Soon these new Chinese iron industrialists were reaping huge profits and reinvesting heavily in the expansion of their smelters and foundries. The availability of large supplies of iron led to the introduction of iron agricultural tools, which in turn began to increase food production. In short, China began to enter an “industrial revolution”.
But then it all stopped as suddenly as it had begun. By the end of the eleventh century, only tiny amounts of iron were produced, and soon after that the smelters and foundries were abandoned ruins. What had happened?
Eventually, Mandarins at the imperial court had noticed that some commoners were getting rich by manufacturing and were hiring peasant laborers at high wages. They deemed such activities to be threats to Confucian values and social tranquility. Commoners must know their place; only the elite should be wealthy. So they declared a state monopoly on iron and seized everything. And that was that. As the nineteenth-century historian Winwood Reade summed up, the reason for China’s many centuries of economic and social stagnation is plain: Property is insecure. In this one phrase the whole history of Asia is contained.
|
How the West won. The Neglected Story of the Triumph of Modernity.
|
Stark, Rodney
|
9781497603271:17
04.01.2021
|
Prorocy kwestionują status quo, czym czesto ściagają na siebie nienawiść rządzących.
Prophets challenge the status quo, often earning the hatred of those in power.
|
The righteous mind : why good people are divided
by politics and religion.
|
Haidt, Jonathan
|
978-0-307-90703-5:45
05.01.2021
|
Nie porusza się tego tematu [jak działa system finansowy - przyp. JK] w debacie publicznej. Media publiczne są własnością grup interesów powiązanych z rynkiem nieruchomości i finansami dlatego reporterzy nie wyjaśnią ludziom związków między sektorami finansowym, ubezpieczeniowym i nieruchomości.
dr. Michael Hudson
|
|
|
_168
16.02.2021
|
Mamy do czynienia z dezinformacją, przerzucaniem odpowiedzialności na innych, ukrywaniem prawdziwych przyczyn tego stanu rzeczy. To typowa strategia, banki współfinansują rozwój uczelni, zakładają ośrodki badawcze, prowadzą fundacje edukacyjne, zarządzają prasą. Ludzi karmi się propagandą, żeby przypadkiem nie odkryli prawdy.
Tarek El Diwany
|
|
|
_169
16.02.2021
|
A mnie, ty mój sokole, wszystko dotyczy. Ja do starości w pracy grzbiet naginałam, wszystkie podatki płaciłam i pomagałam władzy nie po to byście teraz uciekali zostawiając wszystko grabieżcomi złodziejom.
|
|
|
_175
04.09.2021
|
Pierwszy punkt [działania nomenklatury - przyp. JK] to konieczność przekształcenia marksizmu [lub czegokolwiek innego - przyp. JK] w dogmat i wyrzeczenie się swobodnej krytyki myśli marksistowskiej.
|
Nomenklatura. Klasa rządząca ZSRR.
|
Wosleński, Michaił
|
NOMENKLATURA:15
22.09.2021
|
|