Moje kontakty z nim podzieliłabym na dwa okresy: pierwszy – kiedy był adwokatem i nie wiedział jeszcze, że zostanie ministrem, oraz drugi – kiedy już wiedział, że może zostać ministrem i gdy zaczął pełnić tę funkcją. Były to dwie różne osoby. Moim zdaniem perspektywa władzy i jej wykonywanie nadwątliły w nim poczucie przyzwoitości w stosunku do osób, które mu wierzyły i sowicie opłacały jego pracę.
|
W szponach władzy
|
Stokłosa, Anna; Stokłosa, Henryk
|
9788374561884:109
09.11.2010
|